czwartek, 27 września 2012

Zapowiedzi

Jako że nie mam już tyle czasu na czytanie, to i recenzje nie będą się pojawiać zbyt często. Postanowiłam więc opublikować małą zapowiedź książek, które będę czytać. Te już stoją na mojej półce i czekają. Dwie pierwsze zostały mi jeszcze z wakacyjnego stosiku.



Mathias Malzieu
"Mechanizm serca"
Ilość stron: 166

fantastyka, baśń
"16 kwietnia 1874 roku, w najzimniejszym dniu w dziejach świata, urodził się w Edynburgu chłopiec. Niska temperatura sprawiła, że jego serce zamarzło. Życie maluchowi uratowała akuszerka, która w miejsce serca wstawiła mu zegar z kukułką. Jack musi jednak unikać nadmiernych emocji. Tymczasem już jako dziesięciolatek spotyka na swej drodze małą śpiewaczkę o bardzo słabym wzroku i najpiękniejszm głosie i zakochuje się bez pamięci. Dalsze jego życie to wytrwałe, obfitujące w niezwykłe wydarzenia poszukiwanie szczęścia."
Książka zainteresowała mnie już jakiś czas temu.


Przed kim uciekamy, Mamo? - Perihan Magden
Perihan Magden
"Przed kim uciekamy, Mamo?"
Ilość stron: 224

thriller psychologiczny
"Kim jest dziwna, nerwowa kobieta i jej piękna nastoletnia córka, ubierana jak mała dziewczynka? Z jakiego powodu muszą ciągle zmieniać kraje i hotele? Dlaczego podróżują bez bagażu, za każdym razem kupując ubrania i zabawki, które potem zostawiają? Jacy 'oni' rzekomo je ścigają? Czego tak bardzo boi się matka? Co zdarzyło się w przeszłości? Prosta, opowiedziana po dziecięcemu historia dziewczynki wpatrzonej w niezrównoważoną matkę zmienia się w przejmujący obraz chorej miłości."

Pejzaż w kolorze sepii - Kazuo Ishiguro

Kazuo Ishiguro
"Pejzaż w kolorze sepii"
Ilość stron: 256

powieść obyczajowa, romans
"Mieszkającą w Anglii japońską wdowę Etsuko nieustannie prześladuje wspomnienie samobójstwa córki. Czy ponosi odpowiedzialność za jej śmierć? Dlaczego Keiko odebrała sobie życie? Dzień po dniu Etsuko wraca do przeszłych wydarzeń, szczególnie zaś do upalnego lata w Nagasaki. Krótko po zakończeniu II wojny światowej ona i jej przyjaciele próbowali tam odbudować zrujnowane życie, poradzić sobie w nowej rzeczywistości. Gdy Etsuko przypomina sobie dziwną przyjaźń z Sachiko, zamożną kobietą, która utraciła cały majątek, i jej córka Mariko, reminiscencje przybierają dziwne i niepokojące kształty. Przeszłość zlewa się z teraźniejszością, zacierają się granice między jawą a snem."
Tą książkę wygrałam w konkursie. ;)


Tam gdzie spadają Anioły - Dorota Terakowska
Dorota Terakowska
"Tam, gdzie spadają Anioły"
Ilość stron: 312

"Czarny Anioł trzymał Avego zakrzywionymi szponami i uśmiechał się. Drugą ręką wyrywał mu puszyste, złotobiałe pióra. Ave spadł na Ziemię w głębi lasu dokładnie w tej samej sekundzie, w której mała Ewa wpadła do głębokiego kłusowniczego dołu. Jeszcze jedna istota, tracąc Anioła Stróża, została skazana na kaprysy losu". (fragment książki)
"Co stanie się z Ewą, pozbawioną niewidocznej, lecz czujnej opieki nadprzyrodzonego stróża?
Co pocznie strącony, okaleczone Ave, utraciwszy anielską moc?
Anioły mają wpływ na ludzi. Czy człowiek może przyjąć rolę anioła i zmienić przeznaczenie?"
Tą książkę kupiłam od pewnej osoby poprzez lubimyczytać.pl po okazyjnej cenie. ;)

sobota, 22 września 2012

J. Marsden "Jutro. Kiedy zaczęła się wojna"


Jutro, kiedy zaczęła się wojna - John Marsden

Nie ma już żadnych zasad
Wydawnictwo: Znak, litera nova
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 270
Seria: Jutro

"Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej.
Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale był to powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.
Okazało się, że naszego świata już nie ma.
Że nie ma już żadnych zasad.
A jutro musimy stworzyć własne."

Na samym początku dzieje się niewiele. Ellie opowiada jak to została wybrana do spisania tego, co im się przytrafiło. Historia jest więc opowiedziana z jej perspektywy i ma tylko jeden wątek. Próbuje to odwlec, można powiedzieć, że pisze o niczym. Choć niektórym może się to wydawać denerwujące, dla mnie takie nie było. Dzięki temu w pewnym stopniu się z nią utożsamiłam, wydaje mi się, że też pisałabym w taki sposób.
Później zapoznaje nas ze swoją osobą i innymi bohaterami. Ich historia zaczęła się od wycieczki w góry, której celem była wyprawa do Piekła. Tam beztrosko spędzają czas, ale ostatecznie muszą wrócić do domu. Ellie ma jakieś dziwne przeczucia, a wcześniejszy przelot samolotów tylko je potęguje. Co zastali po powrocie? Opustoszałe miasto. Wszystko wyglądało tak, jakby mieszkańcy wyszli z domu na festyn z przeświadczeniem, że wkrótce do nich wrócą. Ale przecież festyn skończył się już dawno. To nie koniec - nie ma prądu, a w radiu nie odnajdują żadnej stacji. O co tu chodzi?

"Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscem - piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem."

Od tej chwili bohaterowie bardzo się zmieniają. Na początku jest więcej akcji, a jakiś czas później na główny plan wychodzą uczucia bohaterów i przemyślenia Ellie na różne tematy, m.in. nowej rzeczywistości oraz pojęcia dobra i zła. Nie jest to jednak niepotrzebne rozwlekanie się nad wszystkimi sprawami, które przychodzą jej do głowy. Muszę przyznać, że na początku odnosiłam się do tej książki dość obojętnie, a moje nastawienie zmieniło się, gdy mogłam bliżej poznać bohaterów.
Wcześniej nie czytałam wiele na temat tej książki i wydawało mi się, że powód zniknięcia będzie, hm... jakiś magiczny. Nic więc dziwnego, że gdy przeczytałam co się stało, byłam zaskoczona. Było to niespodziewane, ale ciekawe. Podejrzewam jednak, że większość z was już słyszała o tej książce i nie będzie to zaskoczeniem. Co prawda pełny tytuł mógł mnie naprowadzić, jednak nie pomyślałam, że może być tak dosłowny.

"Lojalność, odwaga, dobroć. Zastanawiam się, czy one też są wynalazkami człowieka, czy może po prostu są."

Ellie wychowywała się na farmie, jest więc samodzielna i zna się na jego prowadzeniu. To pewna siebie, uparta i ambitna dziewczyna. Od dziecka przyjaźni się z Homerem i Corrie. Ten pierwszy uważany był  szkole za niepoprawnego żartownisia, który nawet na chwile nie potrafi być poważny. Corrie jest energiczna, większość czasu spędza ze swoim chłopakiem Kevinem słynącym z wybujałego ego. Jest też Fi, Lee, Robyn i Chris. Każde z nich ma inny charakter, a sytuacja, w której się znaleźli odsłania u nich nieznane wcześniej cechy.
Język powieści jest prosty i czyta się ją w miarę szybko. Treść ciekawi, zwłaszcza dzięki dość niecodziennej (przynajmniej dla nas) sytuacji. Pojawia się pytanie: Jak poradzą sobie z tym bohaterowie?
Choć książka zaliczana jest do młodzieżowych, to jest raczej uniwersalna. Oryginalnie książka, tak jak i cała seria, ukazała się już w latach 90., ale w Polsce została wydana w 2011r. Podsumowując, "Jutro" było dla mnie pewnym zaskoczeniem, zaciekawiło i mam nadzieję sięgnąć po kolejną część - "Jutro 2. W pułapce nocy". Zapraszam też na stronę seriajutro.pl, gdzie możecie się dowiedzieć więcej i przeczytać fragment książki.
Na podstawie książki powstał film pod tym samym tytułem (filmweb). Widziałam i uważam, że jest w porządku, jednak w oryginale dużą rolę odgrywały przemyślenia, których nie da się pokazać na ekranie. Mimo wszystko ogólny sens "Jutra" został oddany.

"Ludzie tak bardzo krzywdzą się nawzajem. Mózg mi podpowiada, że muszą być źli. Ale serce nadal nie jest przekonane."

5/6

niedziela, 16 września 2012

T. Canavan "Nowicjuszka"




Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 635
Seria: Trylogia Czarnego Maga (cz. 2)

"Imardin to miasto ponurych intryg i niebezpiecznej polityki, gdzie władzę sprawują ci, którzy obdarzeni są magią. W ten ustalony porządek wtargnęła uboga dziewczyna o niezwykłym talencie magicznym. Odkąd wstąpiła do Gildii Magów, jej życie zmieniło się nieodwracalnie - na lepsze czy gorsze?
Sonea wiedziała, że nauka w Gildii Magów nie będzie łatwa, ale nie przewidziała niechęci, jakiej dozna ze strony innych nowicjuszy. Jej szkolnymi kolegami są synowie i córki najpotężniejszych rodów w królestwie, którzy zrobią wszystko, żeby poniosła klęskę - nie licząc się z kosztami. Niemniej przyjęcie opieki Wielkiego Mistrza może dla Sonei oznaczać jeszcze marniejszy los. Albowiem Wielki Mistrz Akkarin skrywa sekret znacznie czarniejszy niż barwa jego szaty."

Niestety nie zrecenzowałam pierwszej części ("Gildia Magów"), bo czytałam ją już dość dawno.
Przez ten czas zdążyłam sporo z jej treści zapomnieć, więc chwilę to trwało, zanim znów wciągnęłam się w przedstawiony tu świat. Potem było już lepiej i z ciekawością poznawałam dalsze losy bohaterów, a zwłaszcza Sonei.

"Obawiam się, że najbardziej niepokoi mnie ta niejasność. Kto wie, co naprawdę jest dobre, a co złe?  Przeczytałem więcej książek niż większość znanych mi ludzi, ale nie odnalazłem jednoznacznej odpowiedzi."

Stało się, Sonea zaczęła naukę jako nowicjuszka. Mistrz Rothen został jej mentorem. Jej klasa nie jest do niej pozytywnie nastawiona, a jeden z uczniów potęguje to jeszcze bardziej. Czy ma szansę jakoś to zmienić? Jeśli się postara, może przenieść się do innej grupy, czy to pomoże?
Jej moc wciąż się rozwija, zdaje sobie sprawę z tego, że jest już silniejsza od innych nowicjuszy, najwyraźniej też od części nauczycieli. Czy na tym się skończy?
Sonea miała też okazję poznać syna Rothena - Dorrien'a. Bardzo go polubiła, a jego towarzystwo było miłą odmianą po starciach z grupką nowicjuszy i Reginem na ich czele.
No i, oczywiście, jest jeszcze problem sekretu Wielkiego Mistrza, o którym wiedzą tylko Sonea, Rothen i Lorlen. Na jak długo zdołają udawać przed nim, że nie mają o niczym pojęcia?

Dannyl został drugim ambasadorem w Elynie i wyjechał z Gildii. Poza swoimi obowiązkami na tym stanowisku, dostał też zadanie od Mistrza Lorlena - ma prześledzić odbytą kiedyś podróż Wielkiego Mistrza, która z pewnych powodów zakończyła się niepowodzeniem. Pomaga mu uczony z Wielkiej Biblioteki, który później razem z nim wyrusza w trasę - nie tylko jako pomocnik, ale i przyjaciel. Zaczynają się jednak pojawiać plotki, które mogą mu zaszkodzić, jak sobie z tym poradzi?
Autorka porusza także sprawę orientacji seksualnej i związanej z tym tematem nietolerancji. Początkowo zamierzałam pominąć to w recenzji, ale wątek ten rozwinął się na tyle, że pasuje o nim wspomnieć.

Pojawia się też problem licznych morderstw w mieście. Popełniane są one jakby rytualnie. O co chodzi?

"Kiedy się spędziło pół życia na zaprzeczaniu pogłoskom, rodzi się w tobie rodzaj zrozumienia dla ludzi, między których zaliczają cię w plotkach. Nieakceptowane upodobanie i życie w taki sposób, że albo się go wypiera, albo trzeba je ukrywać za wszelką cenę, musi być okropne."

Uwielbiam fantastykę za to, że przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, pozwala choć na chwilę uwierzyć w coś niezwykłego, w tym przypadku w magię. Już drugi raz spotykam się z twórczością Trudi Canavan i nie rozczarowałam się. Jest to zdecydowanie jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Mam nadzieję przeczytać ją za jakiś czas ponownie, zamierzam sięgnąć też po ostatnią część Trylogii Czarnego Maga i prawdopodobnie inne dzieła tej autorki.

"Mam niewielu przyjaciół. Myślę, że jestem typem samotnika. Tyle tylko, że to była nudna samotność. Można też na to spojrzeć z innej strony, nie wiążąc się z nikim, oszczędzasz sobie w życiu cierpienia."

6/6
Gildia Magów | Nowicjuszka | Wielki Mistrz

wtorek, 11 września 2012

D. duChemin "W pogoni za stylem"

W pogoni za stylem. Dziesięć sposobów na poprawę własnych zdjęć. - David duChemin

Dziesięć sposobów na poprawę własnych zdjęć
Wydawnictwo: Galaktyka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 54

"W pogoni za stylem to e-book poświęcony kwestiom świadomego wyboru sprzętu i jego ustawień w zależności od efektu estetycznego, który chcemy osiągnąć. Pomaga on w szukaniu odpowiedzi na pytanie dręczące wielu z nas: »Dlaczego moje zdjęcia nie wyglądają tak dobrze?«.
Każdy z nas patrzy na świat trochę inaczej i dlatego - po części - biorą się różnice w naszych zdjęciach. Często jednak nie przywiązujemy należnej uwagi do znaczenia każdej z decyzji podejmowanej w trakcie fotografowania i obróbki plików. W pogoni za stylem omawia wszystkie te elementy i próbuje zachęcić czytelników, by myśleli raczej o wyglądzie zdjęcia i emocjach, które ma przekazać, zamiast skupiać się wyłącznie na kwestiach technicznych."

Na tą książkę trafiłam przypadkiem. Fotografia jest jedną z moich pasji, więc chętnie sięgnęłam po darmowego ebook'a. ;) To moja pierwsza recenzja tego typu książki, więc nie będzie zbyt rozbudowana. ;)

Ebook zainteresował mnie już od pierwszej strony. Jest ozdobiony wieloma zdjęciami autora, które są świetnym dopełnieniem jego treści. Na początku jest wstęp, potem duChemin w dość prosty (jak dla mnie) sposób omawia kilka aspektów fotografii, które mają nam pomóc w polepszeniu własnych zdjęć. Dodatkowo umieścił tu kilka ćwiczeń, które mają nam pomóc w rozwijaniu swoich umiejętności. Żałowałam jedynie, że już zaczęła się szkoła i nie będę mogła od razu wykonać niektórych ćwiczeń.
Nie jest to książka dla tych, których wiedza o fotografii kończy się na tym, co wcisnąć żeby zrobić zdjęcie. By zrozumieć jej treść trzeba znać kilka podstawowych pojęć.
Podoba mi się styl pisania autora. Czasami pojawiały się rzeczy, z którymi właściwie nie miałam styczności, jednak mniej więcej wiedziałam o co chodzi.

Na końcu została umieszczona informacja o innych książkach dostępnych w tym wydawnictwie (także innych darmowych ebookach duChemin'a). Pobrałam już kolejną książkę o bardzo podobnym tytule (tu). Jeśli ktoś z was interesuje się tym tematem, ebooka znajdziecie tutaj.

5/6

piątek, 7 września 2012

M. Stiefvater "Drżenie"


Drżenie - Maggie Stiefvater


ZAPADA ZMIERZCH, ROBI SIĘ CORAZ ZIMNIEJ,
CHŁOPAK STAJE SIĘ WILKIEM, A ONA...?
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 455
Seria: Wilkołaki z Mercy Falls (cz. 1)

"Współczesna powieść o wilkołakach? Tak! A w niej miłość przyjaźń, wielka samotność, okrucieństwo, poświęcenie i ból.
Kiedy zapada zmierzch i robi się coraz zimniej, niektórzy ludzie stają się wilkami. Grace odkrywa, że musi walczyć o wilkołaka Sama, którego pokochała. Zagrażają mu myśliwi i mróz, który może sprawić, że Sam nigdy nie odzyska ludzkiej postaci."


Na początku każdego rozdziału podana jest panująca w tym czasie temperatura i bohater (Grace lub Sam), który jest w nim narratorem.
Grace prawie nie widuje rodziców w domu, sama musiała się wychować, jak przyznała w książce. Zanim zaczęła chodzić do szkoły, nawet nie sądziła, że może być inaczej. Kiedy była mała, zaatakowały ją wilki. Byłoby po niej, gdyby nagle się nie wycofały. Nie mogła sobie tylko przypomnieć jak wróciła do domu, no i ten złotooki wilk... Grace ma dwie przyjaciółki - Rachel (klej który trzyma je razem) i Olivię, która pasjonuje się fotografią  i do pewnego stopnia podziela jej fascynację wilkami.

"Książki są bardziej prawdziwe, jeśli czyta się je na zewnątrz."

Kiedy wilki zaatakowały pewnego chłopaka, mieszkańcy zaczęli się martwić. Potem zdarzyło się coś dziwnego - jego ciało zniknęło... O co w tym wszystkim chodzi? Za namową jego rodziny rozpoczyna się polowanie na wilki. Grace postanawia działać, by jakoś temu zapobiec, przynosi to jednak marne skutki. Tego, co zobaczyła po powrocie do domu, wcale się nie spodziewała...
Grace lubiła mieć wszystko pod kontrolą, była zorganizowana, umiała logicznie myśleć, na jej półce z książkami przeważała literatura faktu. Sam nauczył ją czytania poezji, wcześniej nie potrafiła tego pojąć.

Nie za bardzo znam się na tym, czy książka jest szczególnie oryginalna (zwłaszcza fantasty), wiem tylko, że naprawdę mi się spodobała. Wilkołaki zostały tu przedstawione trochę inaczej, niż miałam już okazję przeczytać, czy usłyszeć.

"Ona była przeszłością, teraźniejszością, przyszłością. Chciałem jej odpowiedzieć, ale nie mogłem. Rozpadłem się na kawałki."

Sam nie jest nadętym, pewnym siebie chłopakiem, których często można spotkać w takich książkach. Wręcz przeciwnie, cały czas nie może uwierzyć, że jest z Grace, zastanawia się nad tym, dlaczego ona go lubi. Obawia się, czy nie jest to tylko sympatia do jego wilczej części
Ile można zaryzykować, by móc dalej być z ukochaną osobą? Czy warto? Czy ten związek ma szansę, by przetrwać?

To jedna z moich ulubionych książek. Koniecznie muszę sięgnąć o drugą część, gdy tylko będę miała okazję. ;)

6/6

wtorek, 4 września 2012

Kilka kolejnych rysunków

Ten pierwszy jest trochę dziwny, ale go lubię. ;) Niedługo dodam jakąś recenzję, a tymczasem trochę rysunków i coś do posłuchania.
No i zaczęła się szkoła. Jakoś przeżyłam pierwszy dzień. W tym roku zmieniło się parę przepisów (niektóre są naprawdę bezsensowne... np. w uchu można mieć tylko jednego kolczyka (w prawym mam trzy), co to za przepis.. -.- Tak poza tym od wtorku do piątku mamy na pierwszej lekcji wf, czegoś takiego, to jeszcze nie było. No ale chyba da się jakoś przyzwyczaić. ;)


sobota, 1 września 2012

Książkowe podsumowanie wakacji


Od środy do piątku byłam w Bieszczadach. Chciałam więc ustawić post, żeby opublikował się automatycznie, ale najwyraźniej coś poszło nie tak. ;( Na razie więc dodaję podsumowanie wakacyjne, a tamten post opublikuję kiedy indziej.
Żeby nie było tak monotonnie, dodaję zdjęcia. ;D
Podczas tych wakacji przeczytałam:
Agatha Christie "4.50 z Paddington"
Joanne K. Rowling "Harry Potter i kamień filozoficzny"
Joanne K. Rowling "Harry Potter i Komnata Tajemnic"
Joanne K. Rowling "Harry Potter i więzień Azkabanu"
Agata Mańczyk "Pierwsza noc pod gołym niebem"
Natsuo Kirino "Prawdziwy świat"
Matt Haig "Radleyowie"
Vanessa Diffenbaugh "Sekretny język kwiatów"
Charlie Higson "Wróg"
Pittacus Lore "Jestem numerem cztery"
Linwood Barclay "Największy lęk"
Gaute Heivoll "Zanim spłonę"
Maggie Stiefvater "Drżenie"
Joanne K. Rowling "Harry Potter i Czara Ognia"
Trudi Canavan "Nowicjuszka"

Razem 6068 stron, czyli około 98 stron na dzień.

Opublikowałam recenzje tych książek:
Agatha Christie "4.50 z Paddington"
Alyson Noel "Ever"
Vanessa Diffenbaugh "Sekretny język kwiatów"
Matt Haig "Radleyowie"
Charlie Higson "Wróg"
Małgorzata Musierowicz "Czarna polewka"
Gaute Heivoll "Zanim spłonę"
Pittacus Lore "Jestem numerem cztery"

Do mojej biblioteczki dołączyły:
Mathias Malzieu "Mechanizm serca"
Charlie Higson "Wróg"
Pittacus Lore "Jestem numerem cztery"
Vanessa Diffenbaugh "Sekretny język kwiatów"
Gaute Heivoll "Zanim spłonę"
John Marsden "Jutro, kiedy zaczęła się wojna"
Matt Haig "Radleyowie"
Liawood Barclay "Największy lęk"
Perihan Magden "Przed kim uciekamy, Mamo?"
Kazuo Ishiguro "Pejzaż w kolorze sepii"

Mój blog był wyświetlany około 426 razy.

Wygrałam książkę w konkursie na blogu Miros de carti.

Mój blog został skomentowany 54 razy.