wtorek, 12 września 2017

J. Ćwiek "Chłopcy 2. Bangarang"

Wydawnictwo: Sine Qua Non  |  Liczba stron: 304  |  Seria: Chłopcy (2)
Gotowi na kolejną dawkę przygód nieco wyrośniętych Zagubionych Chłopców pod dowództwem Dzwoneczka? Tym razem ta interesująca banda postanawia nieco (ale tylko nieco!) wydorośleć i przymierza się do sporych zmian. Po pierwsze, koniec ze Skrótem i handlem magicznym pyłkiem. Następnie odnowa i ponowne oddanie do użytku parku rozrywki - bo przecież jaka inna stała praca mogłaby przynieść równocześnie tyle frajdy? Tylko czy aby na pewno wszystko pójdzie po ich myśli? No, niekoniecznie.

Mający w tej części miejsce zjazd naszej wesołej bandy pokaże, do jak wielkich rozmiarów zdążyła rozrosnąć się inicjatywa zapoczątkowana przez Dzwoneczka i zaledwie sześciu Chłopców. A jak powszechnie wiadomo, im więcej ludzi, tym trudniej sprawować nad tym wszystkim pieczę. Poznamy też pewnego Chłopca, który postanowił dorosnąć i stać się pełnoprawnym członkiem społeczeństwa. Czy tęskni za dawnym, niemal beztroskim życiem? Z przyjemniejszych tematów dodam za to, że poznany w pierwszej części Kubuś, mimo młodego wieku, całkiem nieźle odnajduje się w tej Drugiej Nibylandii. Dowiemy się też trochę na temat pana Propera, dumnego czarnego kota z czerwonym krawatem, któremu dla własnego dobra lepiej nie wchodzić w drogę.

Powieść wciąż pozostaje dość epizodyczna, a język równie wulgarny jak do tej pory, jednak tym razem ciągłość zdarzeń wydaje mi się lepiej dostrzegalna, zwłaszcza po wpływie, jaki na całą fabułę miało zakończenie pierwszego tomu - spaja ono poszczególne fragmenty (nawet jeśli nie wszystkie), daje im przyczynę i cel. Z jednej strony to wciąż mocno pokręcona wariacja na temat kompanów Piotrusia Pana, z drugiej jest to jednak historia, która potrafi zahaczyć o niespodziewanie poważne tematy. A biorąc pod uwagę to, co dzieje się pod koniec, wkrótce może się zrobić jeszcze poważniej.

Książki Ćwieka często mają to do siebie, że za szybko się kończą. Z "Chłopcy 2. Bangarang" jest podobnie (chociaż pociesza fakt, że są następne), po prostu chciałoby się czytać jeszcze. I tak też zamierzam zrobić, zwłaszcza po takim, a nie innym zakończeniu. Po prostu muszę się dowiedzieć, co dalej.

2 komentarze:

  1. Czytałam dwie książki z tej serii i bardzo dobrze je wspominam, gdyż całość jest niezwykle oryginalna i cóż... pikantna. Chętnie do niej powrócę.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)