środa, 15 stycznia 2014

Stosik styczniowy

Właściwie to nie do końca styczniowy, bo trzy pierwsze książki są jeszcze spod choinki, ale to szczegół. ;) Tym razem nie ma nic z biblioteki, wszystkie poniższe nabytki to moja własność.


N. Gaiman "Nigdziebądź" - polowałam na nią od dłuższego czasu i w końcu mam :3
J. Kristoff "Tancerze burzy" - co do tej książki miałam pewne wątpliwości, ale ostatecznie uznałam, że najlepiej będzie samemu przekonać się co i jak
J. Green "Szukając Alaski" - to była tylko kwestia czasu ;)
A. Zielińska-Elliott "Haruki Murakami i jego Tokio. Przewodnik nie tylko literacki" - spontaniczny zakup, akurat uśmiechnęła się do mnie z półki w księgarni, przecież nie mogłam odmówić...
Y. Toboso "Kuroshitsuji" (14)
Nokuto Koike "6000" (2)
Shirow Miwa "DOGS" (3) i "Stray dogs howling in the dark" - w końcu jest brakujący tomik! No i kupiłam też ten dodatkowy (na jego podstawie powstało OVA)
Lee Hyeon-sook "Savage Garden" - moja pierwsza manhwa. :D Do tego zakupu skłoniło mnie kilka pozytywnych opinii, zobaczymy jak wypadnie w moich oczach.
Kupiłam też książeczkę "Kana na wesoło. Katakana" (hiraganę już praktycznie umiem, więc czas zabrać się za to), kurs podstawowy z japońskiego (książka i dwie płyty) oraz słowniki - japońsko-polski i polsko-japoński (nie było jednego łączonego). Taka dodatkowa motywacja do nauki. ;P Ale czy to nie dziwne, że jeden jest w twardej okładce, a drugi nie? W każdym razie dobrze, że są.

Wygląda na to, że przez jakiś czas będę miała co czytać, na szczęście już niedługo zaczynają mi się ferie.  Poza tym właśnie jestem w trakcie "Kafki nad morzem" Murakamiego. A Wy co teraz czytacie? No i jeszcze jedno pytanie: dodać najpierw recenzję mangi ("Basement") czy anime ("Mondaiji-tachi ga Isekai Kara Kuru Sou Desu yo?")? :)

21 komentarzy:

  1. Szukając Alaski <3 A ja teraz właśnie czytam Profesora i uczę się z chemii, no ale to tylko szczegół. :P A u mnie ferie będą (o zgrozo!) dopiero pod koniec lutego. :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej będziesz mogła się nimi cieszyć jak wszyscy już pójdą do szkoły. We wszystkim trzeba dostrzegać pozytywne strony. ;D

      Usuń
  2. Widzę nauka japońskiego pełną parą. ^^ Jak sie podoba Savage Garden?
    Ja chętniej czytam recenzje o anime. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zaczęłam, ale jest całkiem ciekawe. Choć z początku trochę nie mogłam się połapać co i jak. ;) Zanim ją kupiłam przeczytałam tak na próbę kawałek na internecie i dopiero po kilku stronach się zorientowałam, że to się czyta z lewej do prawej, a nie jak w mangach. ;p

      Usuń
  3. O wow japoński - podziwiam :D

    Przyjemnej lektury i nauki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Japoński to kompletnie nie moja bajka wolę europejskie języki. Tobie życzę przyjemnej nauki.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie "Szukając Alaski" to też tylko kwestia czasu ;P
    Japoński fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle do czytania (i uczenia się;) - szczęściara;)
    Chętnie przeczytałabym najpierw recenzję anime;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brakujący tomik DOGSów <3 I Savage Garden :D ogółem tematyka mi nie pasowała, ale się skusiłam i nie żałuję.... Mam nadzieję, że Ci też się spodoba :)
    Ja bym wolała recenzję mangi, bo jestem jej ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny stosik. Bardzo chętnie sama bym taki przygarnęła. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym w końcu przeczytać Murakamiego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę samozaparcia w nauce japońskiego. Może się przydać. Widzę, że miłość do prozy Murakamiego wśród ludu kwitnie. Czuję się inna przez to, że mnie ona jakoś strasznie nie kręci. Jego książki zwykle kupuję na promocjach w celu ich szybkiego "zaliczenia". Nie można w końcu nie orientować się w tym o czym się teraz mówi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakieś krzaczki, co? :D
    Dojdzie jeszcze do tego, że po tych wszystkich latach będę potrafiła powiedzieć kilka zdań ze słuchu, o nie D: Tylko nie to D:
    Chciałabym kiedyś zobaczyć wszystkie mangi, nie wiem, co tam chowasz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na pewno się nimi pochwalę, ale na razie niech ich jeszcze trochę przybędzie. W tej chwili jest ich 43 - biorąc pod uwagę, że zaczęłam je kupować niecały rok temu, jest całkiem nieźle. ;D

      Usuń
  12. wytrwałości w nauce japońskiego ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Powodzenia z japońskim, ja sama mam jedną książkę do nauki, ale mi się nie chce, norma xD
    Przeczytałabym 'Nigdziebądź' i Murakamiego :D
    Dogsy i Kurosz tak bardzo <3
    Najpierw anime, czytałam już jedną recenzję na jego temat, jestem ciekawa co o nim sądzisz :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro już się tak wykosztowałam, to pasowałoby się coś z tego nauczyć. ;P Może akurat jeszcze przyjdzie Ci ochota; jak zaczynałam uczyć się hiragany, to się przez kilka (no może kilkanaście) dni uczyłam, potem przez jakiś miesiąc w ogóle nie zaglądałam do książeczki, a jednak w tej chwili znam już wszystkie znaki. Jestem z siebie prawie dumna (bo przecież zawsze mogło być lepiej). ;)

      Usuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)