piątek, 18 maja 2012

M. Musierowicz "Język Trolli"




Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: 2004
Ilość stron: 208
Seria: Jeżycjada (cz. 15)

Poprzednia - "Kalamburka"
Tym razem o Józefie Pałysie, w domu nazywanym Józinkiem. Czy metody wychowawcze Idy się sprawdziły? Właściwie tak. Jej syn jest naprawdę mądrym chłopakiem, jednak nie chwali się tym. Niewiele mówi, ale prowadzi bogate monologi wewnętrzne - "Istny dom wariatów - orzekł w duchu Józinek. I po to właśnie są monologi wewnętrzne. Można powiedzieć 'dom wariatów' i nikt się nie obrazi." Pytany - odpowiada krótko. W przeciwieństwie do rodziców jest bardzo dobrze zorganizowany i zaradny, to do niego się zwracają, gdy czegoś szukają. Jest świetnym obserwatorem i potrafi wyciągać wnioski. Bardzo dobrze, często bez słów, rozumie się z babcią, natomiast z kuzynem nie potrafi się porozumieć.

"Przemoc nie jest dobrym środkiem porozumienia."

We wrześniu poznał dziewczynę - Staszkę Trollę. Bardzo mu imponuje, uwielbia jej głos. Jest od niego starsza,  ale uwielbia spędzać z nią czas. Tylko czy w wieku 9 lat można się zakochać?
W sylwestra za namową kuzynki idzie do niej i poznaje jej niezwykłą rodzinę. Bardzo się z nimi zżyli, zostali też zaproszeni na koncert ich rodzinnego zespołu. Józinkowi wraz z Laurą udało się przekonać dziadka, jednak koniecznie chciał z nimi pojechać kuzyn - Ignacy Grzegorz. Co dalej? Sprawdźcie.

"Są tacy, co okradną nawet wiejski kościółek. I są tacy, co oddadzą ostatni grosz dla chorego. Ja wiem, że są ci drudzy, to się nie boję tych pierwszych."

A dlaczego Trolla tak się upiera przy noszeniu tej swojej czapki? Czy tylko na złość nauczycielce? Tego dowiecie się już podczas czytania.
Zdziwiła mnie sytuacja, w której znalazła się Róża, całkiem się tego nie spodziewałam.
Ta książka uświadamia nam, że to, co robimy może być całkiem inaczej odebrane przez pewne osoby. Mogą się poczuć pominięte, choć właściwie nie o to nam chodziło. Także i my możemy mylnie odbierać czyjeś intencje, a to często prowadzi do konfliktów.
Kolejna część - "Żaba".

5/6

4 komentarze:

  1. Jeżyciada już raczej nie dla mnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myślę, że "Jeżycjada" jest dla osób w każdym wieku;) "Język Trolli" czytałam, ale muszę przyznać że niewiele z niego pamiętam. Kojarzy mi się scena bójki, chyba między Józinkiem i Ignacym Grzegorzem. Cóż, takie dwa skrajnie różne charaktery muszą się czasem ścierać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Musierowicz, więc czemu nie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś uwielbiałam te książki :))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)