,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
1.Dlaczego założyłaś bloga?
Przede wszystkim chciałam mieć możliwość wyrażenia swojego zdania na temat przeczytanych książek (choć o ile dobrze pamiętam, to początkowo planowałam dodawać też zdjęcia czy coś w tym stylu) i pomimo że pierwsze posty składały się z opisu z okładki i dwu/trzy zdaniowej opinii, to z czasem udało mi się dojść do jako takiej wprawy. ;)
2.Jak się dziś ubrałaś?
W jeansowe rybaczki i bluzkę na ramiączkach w miętowe i białe paski.
3.Podaj tytuł książki, która Twoim zdaniem, nie powinna była ujrzeć światła dziennego.
Hm... żadna książka nie przychodzi mi w tej chwili do głowy...
4.Jak myślisz, co sądzą o tobie ludzie? Czy ich opinia o tobie zgadza się z tym jaki/a jesteś w rzeczywistości?
Zależy którzy, ale tak ogólnie to pewnie sądzą, że jestem nieśmiała, cicha, raczej miła i może trochę outsiderka? Coś w tym stylu. Niektórzy z nich mogą mieć trochę racji, ale tak czy inaczej to tylko część mojej osobowości i o wielu rzeczach (może nawet większości) nie mają pojęcia. Podejrzewam, że sama też wciąż mogłabym siebie czymś zaskoczyć. ;)
5.Co cię uszczęśliwia?
Hy... takie trochę mało precyzyjne to pytanie, no ale odpowiedzieć trzeba, tak więc... Przebywanie z bliskimi mi osobami, robienie zdjęć (w każdym razie jeśli akurat mam na to ochotę), czytanie, rysowanie, słuchanie muzyki, oglądanie filmów lub anime i takie tam. Ogólnie rzecz biorąc robienie tego, co lubię. ;)
6.Jaka błahostka sprawiła kiedyś, że się popłakałaś?
Tak konkretnie to nic mi nie przychodzi do głowy, a tak bardziej ogólnie, to zdarza mi się popłakać czytając książkę, oglądając film lub anime, czasami nawet przy banalnych scenach. ;)
7.Gdybyś miał/miała jeść tylko jedną rzecz do końca życia, co by to było?
Chyba jakiś makaron... może spaghetti? Albo pierogi, ale koniecznie przysmażane. ;D
8.Wchodzisz do księgarni...Wiesz po co przyszłaś, bierzesz to i idziesz do kasy czy chodzisz i oglądasz każdą półkę po kolei?
Zazwyczaj wiem po co przyszłam, ale i tak chodzę między półkami, myśląc sobie ile to książek chętnie bym przygarnęła, choć wiem, że tego nie zrobię (przynajmniej w większości przypadków).
9.Czy masz książkę dla której zawsze znajdziesz czas w swoim napiętym grafiku? Podaj tytuł.
Hm... raczej nie.
10.Czego się boisz, choć wiesz, że to lęk kompletnie irracjonalny?
Nad tym pytaniem zastanawiałam się najdłużej, ale nic nie wymyśliłam.
11.Jaka piosenka sprawia, że masz ochotę zatkać uszy, wyrzucić radio przez okno bądź nieźle nawrzeszczeć na jej autora?
Myślę i myślę, ale nie wiem. Choć byłoby to pewnie coś typu "Ai se eu te pego"... Nie przemawiają do mnie tego typu utwory i irytuje mnie ten szał na nie.
Nominuję następujące osoby:
Salwinia, Kinga Godowska, Katie -Niepoprawna Romantyczka, Aiko, Carrie, Strzyga, Sonia Cohrri (oczywiście nie ma żadnego przymusu ;)) i... wszystkich chętnych (tak, właśnie poszłam na łatwiznę...)
A oto moje pytania:
1. Jakie są Twoje zainteresowania?
2. Gdybyś miał/miała wybrać spośród wszystkich swoich zainteresowań tylko jedno, jakie by to było?
3. Jaka piosenka chodzi Ci ostatnio po głowie?
4. Czy jest jakaś książka, którą od dawna chcesz przeczytać, ale nigdy nie masz okazji? Podaj tytuł.
5. Jaka jest Twoja ulubiona fryzura?
6. Co wolisz: film czy serial?
7. Otwórz najbliższą książkę na 13 stronie. Jak brzmi pierwsze zdanie?
8. Jakie jest Twoje zdanie na temat horrorów?
9. Jaki zespół muzyczny/wykonawcę lub konkretną piosenkę byś mi polecił/poleciła? (może być kilka, chętnie posłucham)
10. Co wolisz: kawę czy herbatę?
11. Co lubisz w blogowaniu?
**********************
No a teraz kosmetycznie - kredki do oczu. Ogólnie rzecz biorąc zwykle się nie maluję, ale jeśli już, to wolę mieć wybór (taa... tak to sobie tłumacz... no ale co poradzę na to, że w katalogu wyglądają tak ładnie? to się chyba nazywa mania posiadania, czy coś). W każdym razie trochę się tego nazbierało i postanowiłam podzielić się z Wami opinią na ich temat. :)
Możliwe, że będę dodawać tego typu rzeczy na bloga przy okazji jakichś luźniejszych postów typu tag lub stosik - zawsze to jakieś urozmaicenie. ;)
1 AVON glimmerstick w kolorze cosmic brown, 2 AVON glimmerstick diamonds w kolorze brown sugar (z połyskującymi drobinkami), 3 AVON glimmerstick w kolorze saturn grey - wszystkie te kredki należą do moich ulubionych. Maluje się nimi całkiem wygodnie, mają kremową konsystencję i są dobrze napigmentowane. Moim zdaniem są trwałe, nie zauważyłam też żeby się rozmazywały. Są wysuwane, więc nie trzeba ich zastrugiwać. Dostępnych jest też kilka innych kolorów. Regularna cena to jakieś 19zł, ale udało mi się je kupić na promocji (które zdarzają się dość często), chyba za 9,90zł.
4 AVON superSHOCK gel eyeliner w kolorze black, 5 AVON superSHOCK gel eyeliner w kolorze silver - za pierwszym razem kupiłam czarny. Jak się okazało, maluje się świetnie, żelowa konsystencja sprawia, że już po pierwszym pociągnięciu uzyskujemy smoliście czarny kolor. I ta trwałość... Powiedziałabym, że mój ideał, ale... (dobra rada!) raz zostawiłam ją na jakiś czas bez zatyczki i kompletnie wyschła, nie powtórzcie mojego błędu! Po tym stała się kompletnie bezużyteczna. Kupiłam ją jeszcze raz, ale zaczęła mnie uczulać. Miałam nadzieję, że trafiłam tylko na jakąś wadliwą partię, ale ze srebrną było podobnie, więc nie wiem. No a jeśli już o srebrnej mowa, to jest równie dobrze napigmentowana, ale na oku głównie się błyszczy, co mi nie odpowiada. Jeśli jednak nałożymy ją na jakąś ciemną kredkę (nr 3 na przykład), to wygląda świetnie. Gdyby mnie tylko oczy od nich nie piekły... Poza tym trochę ciężko się struga. Może jak będą na promocji, to zaryzykuję z czarną. Cena regularna 23zł, ale ja kupiłam za jakieś 15zł.
6 AVON superSHOCK eyeliner w słoiczku w kolorze shimmering sapphire - podobno najbardziej profesjonalny eyeliner w słoiczku (chyba właśnie to mnie zachęciło). No cóż, konsystencja dość twarda, więc przy nakładaniu trzeba się trochę natrudzić, z tego też powodu dla najlepszego efektu należy nałożyć kilka warstw, jednak uzyskany kolor wynagradza wszelkie te trudności. Zawiera połyskujące drobinki. Jest też dostępny czarny, jednak z tego co słyszałam nie jest za dobry i kiepsko napigmentowany. Razem z eyelinerem kupiłam specjalny pędzelek. Sprawdza się świetnie. Cena regularna 24zł.
7 AVON kajalstick w kolorze purple & black - mama ją kiedyś kupiła. Pierwszy raz użyłam jej właśnie po to, by móc coś na jej temat napisać. Przeciętna, nie trzyma się za dobrze. Poza tym jest dość spora, przez co nieporęczna.
8 y... no name? ;D to był chyba jakiś dodatek do gazety. Z jednej strony jest kredka do oczu, z drugiej do ust. Właściwie to jej nie używam.
9 Oriflame fine liner w kolorze blue velvet 15 - tej też nie używam, chociaż muszę przyznać, że kolor całkiem ładny. Kiedyś była mamy, ale z niewiadomych powodów znalazła się u mnie. Jest miękka, ale ma szeroki rysik, więc trudno byłoby precyzyjnie narysować kreskę.
10 faberlic flourish eyeliner (5143), 11 faberlic flourish eyeliner (5141) - w ich posiadaniu znalazłam się jakoś tak przypadkiem. Mają ładne, intensywne kolory, są dość miękkie, a cienki rysik ułatwia rysowanie kresek. Są wysuwane, więc nie trzeba ich zastrugiwać. Gdybym miała taką możliwość, chętnie kupiłabym też jakieś inne kolory.
12 EUPHORA eyeliner (nr 6) - kupiłam go dość dawno, ale nie sprawdził się, więc go nie używam. Pędzelek za bardzo się wygina, więc nakładanie jest raczej problematyczne. Właściwie nie wiem po co go jeszcze trzymam.
13 AVON COLORTREND w kolorze onyx - nic szczególnego. Kolor niezbyt intensywny. Rysik jest wysuwany, ale to, że czasami wypada i jest szeroki utrudnia jego aplikacje.
Nie przypuszczałam, że wyjdzie tego aż tak dużo... gratuluję tym, co dotrwali do końca ;)
Ciekawe odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za nominację, odpowiem jeśli znajdę chwilkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za nominację, chętnie odpowiem na twoje pytania ;)
OdpowiedzUsuńWchodzę do księgarni i... oglądam wszystkie półki xD
OdpowiedzUsuńFajnie, że ktoś jeszcze ma manię na punkcie kredek z Avonu :D Od dawna zamawiam je tylko z Avonu.
Dziękuję za nominację - na pewno odpowiem :)
Ciekawe odpowiedzi. Dziękuję za nominacje :)
OdpowiedzUsuńhttp://for-a-beauty.blogspot.com/
W jaki sposób ludzie rysują kreski tyki kredkami na oczach to ja nie rozumiem O_o
OdpowiedzUsuńTrochę wprawy i dobrych chęci, a powinno się udać ;)
UsuńIle kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńCo do anime, o których wspomniałaś w odpowiedziach...kiedy kolejna recenzja jakiegoś tytułu?;)
Jeśli się uda, to jeszcze jutro albo w niedzielę ;)
UsuńDzięki za nominację:) I podobnie jak komentatorka wyżej czekam na recenzję dobrego anime:)
OdpowiedzUsuńW takim razie zabieram się do pisania ;D
UsuńJa też jestem postrzegana jako "outsiderka" i coś mnie bierze, gdy słyszę "Ai se eu te pego" ;-)
OdpowiedzUsuń