piątek, 16 maja 2014

A. Christie "Kieszeń pełna żyta"


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2002
Ilość stron: 178

Rex Fortescue, bogaty przedsiębiorca pewnego dnia nagle umiera. Przyczyną zgonu wkrótce okazuje się być otrucie przy pomocy taksyny, występującej w jagodach cisu. Niewątpliwie dokonał tego ktoś z jego posiadłości - nomen omen "Domku pod Cisami", ale kto? Może o wiele młodsza żona, która bynajmniej nie jest wzorem wierności? Może córka zakochana w młodzieńcu, którego ojciec nie akceptuje? Nie można też wykluczyć, że z otruciem mógł mieć coś wspólnego ktoś ze służby. Poza tym w grę wchodzą również porachunki za dawne urazy, czy szachrajstwa biznesowe. Jak widać podejrzanych nie brakuje, natomiast funkcjonariusze wciąż opierają się jedynie na domysłach. Tymczasem w obleganym przez policję "Domku pod Cisami" dochodzi do kolejnego morderstwa. Jak długo sprawca pozostanie bezkarny? I o co niby chodzi z żytem, znalezionym w kieszeni Rexa w dniu śmierci?

Co by nie mówić, prawda jest taka, że policjanci z inspektorem Neelem na czele są w kropce. Śledztwo trwa, a jakże, jednak toczy się dość ślamazarnie, a końca wciąż nie widać. Tymczasem za sprawą pewnych okoliczności sytuacją w "Domku pod Cisami" zainteresowała się panna Marple, o której pogłoski dotarły także do inspektora Neele'a. Wzbudzająca zaufanie starsza pani, dzięki swojej postronności zdołała wyciągnąć z mieszkańców posiadłości o wiele więcej niż policja. Również jej nietypowy tok myślenia i dziecięcy wierszyk, który dziwnym trafem niezwykle dobrze opisuje całą sytuację, pozwoliły ustalić wiele nowych faktów. Przybyły także kolejne możliwości i domysły. Czy z pomocą niezawodnej panny Marple uda się zebrać wystarczająco dowodów, by zdemaskować mordercę?

"Ale człowieka trudno zmienić, prawda?"

Jak to zwykle u Christie bywa, bohaterowie zostali naprawdę ciekawie i wiarygodnie wykreowani, a wręcz każdy z nich mógłby mieć motyw do popełnienia zbrodni. To z kolei daje czytelnikom sporo pola do popisu przy obstawianiu winnego. Sam inspektor Neele może i nie jest wymarzonym głównym bohaterem, jednak daje radę. Do panny Marple ma nieco lekceważący stosunek, jednak ta energiczna staruszka mimochodem budzi w nim pewien respekt. I to nie bezpodstawny, gdyż znacznie przyczyniła się do postępu w śledztwie. Ale czy to wystarczy? Przekonajcie się.

Zawarta w "Kieszeni pełnej żyta" intryga jest dość nietypowa, podobnie jak zakończenie. Autorka miała naprawdę ciekawy pomysł, a i wykonanie było całkiem niezłe. Nie jest to najlepsza książka z dorobku Agaty Christie, jednak czytało mi się ją całkiem przyjemnie i bez żadnego żalu mogę ją Wam polecić.

"Trzeba wielkiej odwagi, by przeżyć jakoś życie."
7/10

8 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać!!
    Bo w końcu Christie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Christie:) A dzisiaj akurat dostałam paczuszkę z kilkoma jej książkami. Tej nie mam w swojej kolekcji, ale na pewno uzupełnię;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te autorkę! tej książki nie czytałam i zmienię to mam nadzieję że szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko dwie książki tej pani, ale być może kiedyś i tę przeczytam, bo od dłuższego czasu jestem zainteresowana postacią panny Marple :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To była jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek Agathy Christie. Niby bardzo lubię jej książki, ale po jakimś czasie wszystkie zaczęły mi się mylić i kompletnie nie wiem o czym były poszczególne tytuły. Nawet opis nic mi nie mówi, a wiem, że na pewno ją przeczytałam, bo mam ją na liście książek przeczytanych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam kilka książek tej autorki , ale tej nie miałam okazji , chociaż powinnam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah, czytałam ^^ Bardzo lubię tę ksiązkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam, podobało mi się, polecam - to tak w skrócie;)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)