wtorek, 1 lipca 2014

S. J. Watson "Zanim zasnę"



Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Sonia Draga

Jak by to było każdego ranka budzić się przy obcej nam osobie? Jak by to było codziennie od nowa dowiadywać się, że to właśnie nasz współmałżonek, a my połowę życia mamy już za sobą? Jak by to było co dzień poznawać siebie od nowa ze świadomością, że po ponownym zapadnięciu w sen nic z tego nie będziemy pamiętać? Wręcz nie do pomyślenia, prawda? A właśnie tak wygląda życie Christine.

Codziennie budzi się w obcym łóżku, z obcym mężczyzną u boku. Idzie do łazienki, a z lustra spogląda na nią kobieta w średnim wieku. I z niedowierzaniem uświadamia sobie, że to właśnie jej odbicie. Porozwieszane naokoło zdjęcia mają jej pomóc w oswojeniu się ze swoją sytuacją, jednak to wcale nie pomaga. Wraca do sypialni. Potem następuje niekończąca się seria pytań i odpowiedzi. I choć trudno w to wszystko uwierzyć, Christine właściwie nie ma innej opcji, gdyż zachowuje wspomnienia jedynie do czasu ponownego zapadnięcia w sen. Tak więc zachowuje się jak przykładna żona (choć nie jest pewna, czy właśnie tak to ma wyglądać), a Ben, jej mąż, wychodzi do pracy i, chcąc nie chcąc, zostawia ją samą ze swoimi rozterkami. Nie jest to jednak koniec niespodzianek, gdyż wkrótce kontaktuje się z nią doktor Nash, z którym ponoć od pewnego czasu regularnie się widuje i wraz z nim próbuje poczynić jakieś postępy odnośnie swojego bardzo nietypowego przypadku amnezji. I ponoć już całkiem nieźle im szło. To właśnie za jego radą zaczęła prowadzić pamiętnik, który ostatnio pozwoliła mu przeczytać. A więc dlaczego jej domniemany mąż nic jej o tym nie powiedział?

Szkopuł tkwi w tym, że kobieta postanowiła nie wtajemniczać Bena w te próby leczenia. Przynajmniej do czasu osiągnięcia pewnych postępów. No i tu zaczęły się schody, gdyż na podstawie zapisków z pamiętnika stwierdza, że Ben nie jest z nią całkiem szczery, a rzadkie przebłyski pamięci tylko to potwierdzają i pozwalają przypuszczać, że przyczyną jej obecnego stanu wcale nie był wypadek samochodowy... Czy z pomocą doktora Nasha Christine zdoła odzyskać wspomnienia? Co takiego może skrywać jej przeszłość?

W obecnej sytuacji Christine niczego nie może być pewna. Nieścisłości w wyjaśnieniach Bena nie dają jej spokoju niezależnie od tego, czy dotyczą błahostek, czy spraw ważniejszych. Wątpliwości dopadają ją na każdym kroku. Miota się między obojętnością, miłością, czy nawet nienawiścią. Nieraz przyjdzie jej się też zmierzyć z myślą, że zapiski w pamiętniku są jedynie wytworem jej wyobraźni. Wszystkie jej działania i rozterki zostały przedstawione naprawdę wiarygodnie, a choć część jej dziennej rutyny przedstawia się dość monotonnie, wcale nie czułam znudzenia. A inni bohaterowie? Choć wiemy o nich zdecydowanie mniej, każdy z nich został umiejętnie wykreowany. Troskliwy, choć nieco nieprzewidywalny Ben, ambitny, pełen cierpliwości i dobrych chęci doktor Nash, czy najlepsza przyjaciółka Christine, z którą ponoć nie utrzymuje już kontaktu - oni wszyscy wtrącają do tej historii swoje trzy grosze. "Zanim zasnę" ciekawi, trzyma w napięciu i nie pozwala się nudzić. To przemyślany thriller psychologiczny i naprawdę świetny debiut, zdecydowanie warty polecenia.

8/10

14 komentarzy:

  1. Ostatnio sporo się naczytałam fanfików traktujących o amnezji w różnym wydaniu i muszę przyznać, ze tematyka strasznie mnie zaintrygowała, ale jak to ja pewnie, nie ważne jak dobrej, książki bym nie przetrawiła. T.T

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej książce. Wydaje się całkiem ciekawa, ale w tej chwili mam inne książkowe priorytety :) Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się naprawdę ciekawa, myślę, że będę o niej pamiętać :D Dobra recenzja, ładnie piszesz :>

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam i również bardzo polecam! świetnie napisany, zaskakujący thriller! podobno niebawem na ekrany ma wejść film na podstawie książki! wybiorę się...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, książka wydaje się naprawdę warta zapoznania :3 Jestem ciekawa w jaki sposób została poprowadzona narracja oraz jakie tajemnice tam występują ^^ Już nie mogę się doczekać, aby po nią sięgnąc

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie ten pomysł, na początku sądziłam, że to powtórka z rozrywki, była kiedyś komedia o dziewczynie, która nie pamięta poprzedniego dnia, ale ta powieść wydaje mi się poważniejsza i chętnie po nią sięgnę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. „Idzie do łazienki, a z lustra spogląda na nią kobieta w średnim wieku. I z niedowierzaniem uświadamia sobie, że to właśnie jej odbicie.” - od 1,5 roku mam tak samo ;) Lecz Męża jeszcze poznaję, ostatnie przeczytane fragmenty książek do następnego razu jeszcze pamiętam, więc i po tę sięgnęłabym z ciekawością. Zaprezentowałaś ją w sposób zachęcający do przeczytania, podoba mi się również estetyka i poprawność zapisu Twojego tekstu, co zawsze odbieram jako wyraz szacunku nie tylko dla języka ojczystego, ale także dla czytelników. Brawo. Pozdrawiam z Japonii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że męczyłabym się podczas lektury:/ Fabuła kompletnie mnie nie ciekawi, chociaż przyznaję, że wielu osobom może się spodobać;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czuję się zaciekawiona. Przeczytałabym z przyjemnością ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. "Zanim zasnę" przeczytałam, jakiś czas temu. To naprawdę bardzo dobra powieść. Jak dla mnie ma więcej z powieści psychologicznej, niż typowego thrillera, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Było ciekawie, wciągająca i na pewno na długo ją zapamiętam. Ode mnie 7/10. Pozdrawiam ^^
    ZARAZA
    http://zycie-bez-ksiazek-to-nie-zycie.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Według mnie to świetna książka. Pamiętam, że niesamowicie mnie ta historia wciągnęła. Autor miał rewelacyjny pomysł na historię.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie, jak trafię na tę książkę, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)