środa, 21 października 2015

O. Rudnicka "Do trzech razy Natalie"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka  |  Ilość stron: 380  |  Seria: Natalii 5 (3)
Czas na kolejną odsłonę przygód pięciu sióstr Sucharskich. Jaki numer wywiną tym razem? Ostatnio ich życie było jakoś dziwnie zwyczajne, a one same nie widywały się ze sobą tak często. Nic więc dziwnego, że gdy tylko nadarzyła się okazja (poparta dodatkowo różnymi czynnikami osobistymi) postanowiły nawiać z domu i wybrać się na babskie wakacje. Wybór padł na nadmorskie Międzyzdroje, gdzie Nata miała spotkanie autorskie. Choć miały pewien kłopot z zakwaterowaniem, ostatecznie znalazły sobie zadowalające lokum i tak oto rozpoczęły wakacje - bez facetów, bez dzieci (choć tych Natalii szkoda było zostawiać), bez obowiązków. Problem w tym, że wylegiwanie się na plaży szybko zdążyło się znudzić młodszym z nich, ponadto bezczynność raczej nie sprzyja poszukiwaniu materiału na kolejną książkę, co szczególnie doskwierało Nacie. Nie zapominajmy jednak, o kogo tu chodzi. Czy Natalie dałyby radę tak po prostu w nic się nie wplątać? Co prawda tym razem musiały się trochę postarać, aby pozostać w temacie, jednak nie musiały długo czekać.

Pewnego dnia Natka zauważa w lokalnej telewizji zdjęcie zamordowanej dziewczyny, z którą niedawno się zderzyła (jej przychodzi to przecież z łatwością) i za swój obowiązek uważa udzielenie policji pomocy w ustaleniu jej tożsamości. Co z tego, że nie ma pojęcia kto to? Na szczęście z jej marnych wskazówek udaje się co nieco wyłuskać i policja zaczyna poszukiwania dziewczyny, która była tego dnia z zamordowaną. Z kolei trzy najmłodsze siostry Sucharskie postanawiają wszcząć własne śledztwo, choć dostały wyraźny zakaz. Tymczasem w Mechlinie trzech facetów (Adrian, Marcin i Marian) próbuje sobie poradzić z prowadzeniem domu, co najwyraźniej nie należy do łatwych zadań. Mała Tosia staje się prawdziwą zmorą Marcina i, jakby tego było mało, za sprawą pewnego nieporozumienia, Anielka jest zdecydowana zgotować mu prawdziwe piekło.

Ostatnia powieść o Nataliach jest trochę inna od poprzednich. Przede wszystkim sprawa, którą bohaterki chcą rozwiązać, nie dotyczy bezpośrednio ich, przez co całość traci nieco ze swojego rozmachu - równie dobrze mogłyby sobie odpuścić i nie narażać się niepotrzebnie. Widać też wyraźny podział fabuły na wydarzenia w Międzyzdrojach i w Mechlinie. Są jednak rzeczy, które pozostają niezmienne i to niekoniecznie w pozytywnym sensie. O co chodzi? Oczywiście o Natkę, która kolejny raz wkurzała mnie tym, jak dziecinna, uparta i bezmyślna potrafi być. A jej zachowanie pod koniec w pobliżu komendy to już czysta głupota i nie widzę nic na jej usprawiedliwienie. Poza tym wydaje mi się, że w kreacji Amelki nie obyło się bez przesady - to przecież wciąż dziecko, a jednak jej postawa jest pełna wyższości i wyrachowania.

Wątki romantyczne pozostają oczywiście nieodzownym elementem serii, choć tym razem głównie na odległość. Anna i Natalia chcą swoim wyjazdem nieco utrzeć nosa swoim facetom, Magda, choć szczęśliwa, musi nieco odreagować, Nata wciąż to zrywa, to schodzi się z Marcinem i jakoś nie może dość końca, a Natka pozostaje nieźle wkurzona po ostatnim zawodzie. Wszystkim tym sytuacjom towarzyszy oczywiście spora dawka humoru, a niektóre komiczne dialogi to prawdziwe mistrzostwo. "Do trzech razy Natalie" wypada całkiem nieźle, choć może nieco gorzej od poprzednich części. Tak czy inaczej, z prawdziwą przyjemnością spędziłam czas na jej lekturze.

10 komentarzy:

  1. Aktualnie czytam i płaczę ze śmiechu, trochę mniej niż przy poprzednich częściach, ale jednak - jestem zachwycona Natalkami :) Jak nigdy polskich autorów czytać nie chciałam, tak teraz jestem zakochana w Oldze Rudnickiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka świetnie sobie radzi. :D Już nie mogę się doczekać, aż jej najnowsza powieść trafi do biblioteki. :)

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tej serii i już tego żałuję - zapowiada się na ciekawą przygodę, którą jak najszybciej muszę rozpocząć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu przeczytać jakąś książkę Rudnickiej i to koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej książki nie czytałam, ale znam ''Natalii 5'', która szalenie mi się podobała, dlatego będę miała również na uwadze powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Autorka jak najabrdziej do poznania - cały czas mam ją na uwadze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety ale zdecydowanie nie dla mnie ;) Jednak ostatnio często widzę nazwisko autorki :D

    Pozdrawiam,
    Księgarz Cmentarny

    OdpowiedzUsuń
  7. jakoś nie jestem zainteresowana. nie moja tematyka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Seria sama w sobie wydaje się całkiem ciekawa, ale ta opisywana ostatnia część niekoniecznie mnie przekonuje ;/.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)