sobota, 8 października 2016

A. Christie "Uśpione morderstwo"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka  |  Liczba stron: 170
Świeżo upieczona mężatka przybywa do Anglii z zamiarem znalezienia wymarzonego domu dla siebie i swojego męża, który wkrótce ma do niej dołączyć. Po pewnym czasie znajduje to, czego chciała - miejsce, w którym od pierwszej chwili czuje się jak w domu. Nie wszystko jest jednak takie piękne. Podczas prac remontowych przekonuje się, że podświadomie przywraca pewne części domu do ich poprzedniego stanu, zna go tak dobrze, że wydaje się to aż dziwne. Momentem kulminacyjnym okazują się słowa zasłyszane w teatrze, które nagle przywołują makabryczną wizję. Czyżby postradała zmysły? Objawiły się jej parapsychiczne moce? Gwenda niepokoi się coraz bardziej, aż do momentu, kiedy zwierza się pannie Marple, która rzuca na jej sytuację nieco światła.

Według jej przypuszczeń Gwenda przez pewien czas we wczesnym dzieciństwie mieszkała właśnie w tym domu, co więcej, była tam świadkiem nieujawnionego morderstwa, które utkwiło głęboko w jej podświadomości. I to byłby koniec tej historii, gdyby młode małżeństwo nie postanowiło, pomimo obaw panny Marple, na własną rękę spróbować dokopać się do prawdy o morderstwie sprzed prawie dwudziestu lat.

Można by przypuszczać, że dowiedzą się niewiele, a jednak stopniowo udaje im się ustalić kolejne fakty, choć do rozwiązania wciąż daleko. Na szczęście obydwoje potrafią wykazać się bystrością umysłu, a na pomoc, z obawy przed ewentualnymi konsekwencjami ich odkryć, wkrótce przybywa także niezastąpiona panna Marple. Wspólnymi siłami zagłębiają się coraz dalej w wydarzenia z przeszłości, ale czy na pewno powinni? Czy przyniesie im to jakikolwiek pożytek, a może wręcz przeciwnie? Czy tajemnica sprzed lat może stwarzać zagrożenie nawet obecnie?
"Zazdrość jest czymś bardzo dziwnym. Czasami potrafi się ukrywać tak głęboko, że trudno o nią podejrzewać .-Wzdrygnął się. -Ale bywa też przerażająca... przerażająca."
"Uśpione morderstwo" ma w sobie coś takiego, przez co wciągnęłam się w akcję praktycznie od pierwszych stron, jeszcze zanim wyszła na jaw sprawa kryminalna. Gwenda nie jest głupia i choć okoliczności początkowo nieco ją przerosły, szybko się pozbierała. Podoba mi się też to, że jej mąż, Giles, nie wątpi w jej słowa, nie uważa ją za żadną histeryczkę. Może to i nieco nieodpowiedzialne z jego strony tak ochoczo zabierać się do rozgrzebywania sprawy morderstwa, jednak kto nie byłby w takiej sytuacji choć trochę ciekawy? Trzeba przy tym przyznać, że nie brakowało im pomysłów w dochodzeniu do prawdy, a nawet jeśli napotkali przeszkodę, to zawsze mogli liczyć na pannę Marple.

Jeśli chodzi o podejrzanych, pojawiali się oni stopniowo, wraz z poszerzaniem się naszej wiedzy o wydarzeniach sprzed lat. Dawne romanse, przelotne miłoski, uczucie bez przyszłości - właśnie tego typu tematów możecie się spodziewać, choć stwierdzenie, że nie pojawi się nic ponad to byłoby sporym niedomówieniem. "Uśpione morderstwo" naprawdę dobrze mi się czytało, jednak muszę przyznać, że zakończenie wydawało mi się nieco pośpieszone. Ale może to tylko takie moje wrażenie, ostatecznie wszystko zostało przecież wytłumaczone. W każdym razie przeczytać nie zaszkodzi, zwłaszcza że nie jest to zbyt długa powieść.

6 komentarzy:

  1. Chyba jest to jedna z mniej znanych książek Christie, ale bardzo mnie ona zainteresowała. A przynajmniej zarys fabuły. Tytuł zapamiętam i chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Narzuciłam na siebie mały challange na całe życie - przeczytać wszystkie książki Christe. Nie jestem w tym też sama, ponieważ brat również się w to wciągną. Dodatkowo zamierza kupić wszystkie (bodaj 88 książek). XD Christie wciąga, a dodatkowo jej powieści nie są wielkich rozmiarów, także idealna lektura dla tych co nie mają czasu czytać wielkich tomiszczy np. Sandersona....

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę nie pamiętam czy czytałam akurat tę książkę Christie... Ale czytałam większość, więc może..;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, muszę kiedyś wreszcie wziąć się za Christie, bo wstyd, że jeszcze nie przeczytałam ani jednej książki spod jej pióra. ^^'
    Pozdrawiam prosto z Japonii! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko jedną powieść, która wyszła spod pióra Christie ("Morderstwo w Orient Expressie"), ale byłam zachwycona i ciągle mam ochotę na kolejne! "Uśpione morderstwo" zapowiada się naprawdę interesująco - lubię motyw odkrywania tajemnicy sprzed lat. ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadal nie czytałam nic Christie, nadal czuję wstyd, bo każdy opis fabuł jej książek brzmi świetnie.
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)