piątek, 4 stycznia 2013

M. Malzieu "Mechanizm serca"




Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 166

"16 kwietnia 1874 roku, w najzimniejszym dniu w dziejach świata, urodził się w Edynburgu chłopiec. Niska temperatura sprawiła, że jego serce zamarzło. Życie maluchowi uratowała akuszerka, która w miejsce serca wstawiła mu zegar z kukułką. Jack musi jednak unikać nadmiernych emocji. Tymczasem już jako dziesięciolatek spotyka na swej drodze małą śpiewaczkę o bardzo słabym wzroku i najpiękniejszm głosie i zakochuje się bez pamięci. Dalsze jego życie to wytrwałe, obfitujące w niezwykłe wydarzenia poszukiwanie szczęścia."

Głównym tematem jest miłość, jednak osoby, które zostały nią połączone są dość niezwykłe. Jack urodził się z zamarzniętym sercem, które trzeba było zastąpić zegarem z kukułką. Dziewczyna jest utalentowaną tancerką, jednak niemal nic nie widzi, a nie lubi chodzić w okularach. Po ich pierwszym spotkaniu Jack zrozumiał, że bez tej małej śpiewaczki jego życie straci sens. Za wszelką cenę pragnie ją odnaleźć. Czy mu się uda? Jakie przeszkody czekają na niego na drodze do szczęścia? Kogo spotka i jaki to będzie miało na niego wpływ?

"Love is dangerous for your tiny heart"

Spodziewałam się czegoś odrobinę innego, co nie znaczy, że jestem rozczarowana. Muszę przyznać, że podczas czytania od razu na myśl przyszła mi baśń, choć w trochę innej wersji, już nie dla dzieci. Książka ma w sobie pewien specyficzny, magiczny klimat, w który trzeba się wczuć. Niektóre rzeczy mogą się wydać absurdalne, jednak tak to już bywa w baśniach i nie powinno przeszkadzać w czytaniu. Jest jednak coś, co mi nie pasowało, w pewnym momencie Jack miał kilkanaście lat, a już po chwili była mowa o naszym bohaterze w wieku lat trzydziestu. Ostatecznie uznałam to za zwykłą nieścisłość.

"Przemierzymy pół Europy półkami na kółkach!
- Proponowałbym też pociąg. Presja czasu...
- Opresja?
- Też."

Książka nakłania do refleksji na temat miłości. Ponadto porusza temat odmienności, osamotnienia i zderzenia się marzeń z rzeczywistością. Z jednej strony ma w sobie to coś, ale z drugiej czegoś mi  brakowało... Choć może wzruszać, to jednak chyba nie pozostanie na długo w mojej pamięci. Mimo wszystko czytało mi się szybko i przyjemnie. Podobał mi się klimat tej książki. Byłam zaskoczona tym, czego Jack dowiedział się pod koniec, jednak nie chcę tego zdradzać, bo mogłoby to komuś zepsuć niespodziankę. Tak więc, jeśli chcecie wiedzieć o co mi chodzi, sami przeczytajcie "Mechanizm serca". Pomimo pewnych niedociągnięć uważam, że warto.

"Po pierwsze, nie dotykaj wskazówek. Po drugie, opanuj złość. Po trzecie, nigdy, przenigdy nie zakochaj się. Wtedy bowiem duża wskazówka na zawsze przebije Ci skórę, Twoje kości rozsypią się, a mechanizm serca znowu pęknie."

4/6
Książka przeczytana w ramach wyzwania czytam fantastykę. :)

10 komentarzy:

  1. Książka wydaje się niezwykle urokliwa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, no i coś jest w tej okładce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. książka zbiera dość różnorodne recenzje
    mnie jednak osobiście ciekawi ta historia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już kilka recenzji tej książki. Ogólnie oceniana jest jako średnia...ale mimo wszystko nadal bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ochotę na tę książkę jakiś czas temu. Widzę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie się z nią zapoznam - fantastyka, którą wielbię, no i ta Twoja recenzja... kusisz :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęciłaś mnie. Z chęcią sięgnę po tę książkę ^_^

    Zapraszam na konkurs!
    Do wygrania hit ostatnich tygodni: książka "Ostatnia spowiedź" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią bym ją przeczytała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka jest niesamowita i sama historia zdaje się też taka być.
    Zamiast serca zegar z kukułką? Totalna magia! Ruszam na poszukiwania tej książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również ostatnio czytałam tę książkę i mam dziwne odczucia. Ja także nie nazwałabym tego rozczarowaniem, ale spodziewałam się jeszcze czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)