środa, 8 maja 2013

A. Christie "Pięć małych świnek"


Pięć małych świnek - Agatha Christie


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2004
Ilość stron: 183

"Herkules Poirot przyjmuje zlecenie rekonstrukcji wydarzeń sprzed szesnastu lat. Na prośbę fascynującej Karli Lemarchant ma ponownie zbadać okoliczności śmierci jej ojca, słynnego malarza Amyasa Crale'a, otrutego cykutą. Przed laty sprawa wydawała się zupełnie oczywista, a wszelkie dowody wskazywały na pozór bezsprzecznie, że morderstwa dopuściła się żona Crale'a, Karolina, zazdrosna o jego młodziutką kochankę. Ale profesjonalizm Poirota opiera się przecież na zasadzie, że nie ma niezbitych dowodów..."

Zadanie, którego podjął się Poirot zdecydowanie należy do nietypowych. Z początku może nawet do niedorzecznych, jednak wkrótce okazuje się, że sprawa zabójstwa Amyasa Crale'a wielu osobom zapadła w pamięć, co pozwala mieć nadzieję na jej ponowne odtworzenie. W dodatku mamy też tytułowych pięć małych świnek, które były na miejscu w czasie tej tragedii. Pytanie tylko komu wierzyć. Z jednej strony mamy córkę całkowicie przekonaną o niewinności matki, a z drugiej naocznych świadków procesu, którzy jednogłośnie orzekają o winie podejrzanej. Niewątpliwie będzie to bardzo interesujące wyzwanie...

"[...] wiadomo przecież, iż większość ludzi posiada pewne ukryte i na pozór sprzeczne z ich charakterem cechy, które, gdy się ujawnią, wprawiają w zdumienie nawet osoby dobrze tych ludzi znające."

Autorka przez dłuższy czas daje nam wolną rękę, pozwala snuć własne wnioski na podstawie zeznań prawników, osób zainteresowanych tą sprawą i w końcu przypuszczalnych sprawców. Czyje wywody popierać? Na kogo skierować podejrzenia? A może nadal wierzyć w winę skazanej? To wszystko zależy od nas.
Na uwagę zasługuje też samy detektyw - bystry, pewny siebie człowiek, który zna swoją wartość, co sprawia, że przemawia przez niego, zazwyczaj dobrze skrywana, arogancja. W zależności od typu osób, jakie napotyka na swojej drodze, potrafi wywrzeć takie wrażenie, jakie przyniesie mu najwięcej korzyści.

"Najwięcej krzywdy w życiu robią nam ludzie, którzy chronią nas przed rzeczywistością."

Jeśli chodzi o moje podejrzenia, były one bardzo różne. Najpierw podejrzewałam wręcz wszystkich po kolei, potem postanowiłam wytrwale obstawiać jedną, konkretną osobę. W ostatecznym rozrachunku  i tak dałam się omamić autorce, za co bardzo ją cenię. Jeśli wydaje wam się, że mając jasno wyznaczonych podejrzanych, łatwiej będzie wam się domyślić sprawcy, jesteście w błędzie. Przynajmniej jeśli jest to kryminał Christie.

Muszę przyznać, że czytanie po kilka razy o tych samych wydarzeniach, z tą różnicą, że z innej perspektywy w końcu może się wydać nużące. Tak właśnie było w moim przypadku, jednak im bliżej rozwiązania, z tym większym zapałem czytałam kolejne strony. I z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że znów się nie zawiodłam. Christie nie bez powodu nazywana jest królową kryminałów. Książkę jak najbardziej polecam, a sama z pewnością sięgnę po inne dzieła autorki.

5/6

3 komentarze:

  1. Jedna z pierwszych książek Christie, jaką przeczytałam lata temu. Bardzo mi się podobała, a to powtarzanie wydarzeń z kilku perspektyw akurat moją uwagę przyciągnęło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli dobrze pamiętam, to jest to pierwszy kryminał Agathy Christie, jaki przeczytałam;) Od tego czasu poznałam już większość jej książek. To naprawdę dobra lektura!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać w końcu coś tej autorki po tylu pozytywnych recenzjach. :)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)