piątek, 17 maja 2013

C. R. Zafón "Książę Mgły"


Książę Mgły - Carlos Ruiz Zafón


Wydawnictwo: MUZA
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 198

"Rodzina Carverów przeprowadza się w roku 1943 do malej osady rybackiej na wybrzeżu Atlantyku. Zamieszkuje w domu należącym niegdyś do rodziny Fleischmannów, których dziewięcioletni syn Jacob utonął w morzu. Od pierwszych dni dzieją się tutaj dziwne rzeczy; nocą w ogrodzie Max widzi posągi artystów cyrkowych. Dzieci poznają kilkunastoletniego Rolanda, od którego usłyszą różne ciekawostki o miasteczku i o zatopionym pod koniec pierwszej wojny statku. Poznają również dziadka Rolanda, latarnika Victora Kraya. To on opowie im o złym czarowniku, Księciu Mgły, który gotów jest spełnić każde życzenie lub każdą prośbę, ale w zamian żąda bardzo wiele. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową legendą, niebawem okazuje się zatrważającą prawdą."

Opinie na temat przeprowadzki były podzielone – ojciec zachwycał się nowym miejscem, matka przyjmowała to wszystko bez większego entuzjazmu, młodsza z sióstr, Irina, była raczej pozytywnie nastawiona ze względu na przygarniętego pupila, a Alicja podchodziła do tej sytuacji z rezerwą. Jeśli chodzi o Maksa, podobało mu się nowe miejsce, jednak nie mógł oprzeć się wrażeniu, że jest tu intruzem. Odczucie to jedynie potęgowały dziwne zdarzenia, napotykany w wielu miejscach tajemniczy symbol oraz pełen posągów zapuszczony ogród, który napawał go nieokreślonym lękiem. Wkrótce chłopiec poznaje Rolanda, który staje się jego przyjacielem. Razem z nim Max i Alicja spędzają dużo czasu i mają okazję na własne oczy zobaczyć wrak zatopionego wiele lat wcześniej statku. Poznają też związaną z nim historię, która, w połączeniu z kolejnymi wydarzeniami, zaczyna bardzo niepokoić całą trójkę…

"Pewne obrazy z dzieciństwa zostają w albumie pamięci wyryte niczym fotografie, niczym sceneria, do której człowiek zawsze wraca pamięcią, choćby upłynęło nie wiadomo jak wiele czasu."

Ciągłe tajemnice spędzają sen z powiek naszym bohaterom, robi się niebezpiecznie, a słowa dziadka Rolanda jedynie pogłębiają ich niepewność. Maksowi wydaje się, że nadal nie znają całej prawy, a stary latarnik najwyraźniej nie zamierza się nią z nimi podzielić. Czy uda im się dostrzec sens tego wszystkiego zanim będzie za późno? Co planuje złowieszczy Książę Mgły? I kim on właściwie jest?

Książka już od samego początku roztacza aurę magii i tajemniczości (także za sprawą urzekającej okładki), która sprawia, że trudno się od niej oderwać nawet na chwilę. Podobny skutek wywiera lekki język powieści. Bardzo spodobał mi się wykreowany przez autora świat - z jednej strony taki prawdziwy i niezwykle interesujący, a jednocześnie baśniowy. Z wielką chęcią śledziłam losy bohaterów, dałam się porwać w wir wydarzeń i niemal całą książkę przeczytałam za jednym razem. Przeczytamy tu o przyjaźni, pierwszej miłości, a także poświęceniu i wielu innych tematach, które warto poruszyć. Ponadto, choć "Książę Mgły" jest raczej krótką książką, nie pozostawia po sobie uczucia niedosytu, jak to czasami bywa.

Tak się złożyło, że swoją przygodę z twórczością Zafóna rozpoczęłam właśnie od pierwszej jego książki i jestem pewna, że na tym nie poprzestanę. Choć "Książę Mgły" zaliczany jest do literatury młodzieżowej, moim zdaniem dzięki tej baśniowości każdy znalazłby tu coś dla siebie. To świetna lektura, aby oderwać się na chwilę od rzeczywistości. Polecam. :)

„Ale błędem, poważnym błędem jest wiara w to, że można ziścić swoje marzenia, nie dając nic w zamian.
Nie wydaje ci się? Powiedzmy, że nie byłoby to sprawiedliwe.”
6/6

6 komentarzy:

  1. Jeden z moich ulubionych autorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tego autora, ale Księcia mgły jeszcze nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zafona uwielbiam. Akurat ten tytuł poznałam w formie audiobooka, mimo to sama historia mnie urzekła. Zafon potrafi budować klimatyczne opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tylko "Cień Wiatru" Zafona i chociaż podobała mi się nawet ta książka, to jakoś nie ciągnie mnie do kolejnych dzieł tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc nie dałabym tak wysokiej oceny. Zafon jest świetny, pisać potrafi jak mało kto, jednak w tej książce czegoś brakowało. Nie wiem, może powinnam przeczytać ją ponownie, aby odpowiedzieć na pytanie, czego.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)