poniedziałek, 16 marca 2015

J. Chmielewska "Wszyscy jesteśmy podejrzani"

Wydawnictwo: Olesiejuk | Ilość stron: 250 | Kolekcja: Królowa Polskiego Kryminału (2)
Joanna od zawsze chciała napisać powieść, jednak tworzone przez nią ewentualne scenariusze z reguły nie przebiegały tak, jak by sobie tego życzyła. Bujna wyobraźnia z powodzeniem działała bez udziału jej świadomości, stawiając wyimaginowanych bohaterów w sytuacjach, które trudno następnie rozwinąć. Mówiąc krótko, była ofiarą swojej własnej wyobraźni.

Pewnego razu stanęła jej przed oczami niespodziewana scena - jeden ze współpracowników duszony paskiem od fartucha. Zaintrygowana nietypową wizją, opowiada o niej kolegom z pracy, prosząc następnie o ich opinie na temat owej zbrodni i ewentualnych sprawców. Ostatecznie w całą historię zostaje wtajemniczona niemal cała pracownia, wliczając w to Tadeusza - ofiarę ewentualnej zbrodni. Już i tak nietypowa codzienność zespołu kompletnie wywraca się do góry nogami w chwili, gdy Tadeusz zostaje odnaleziony w sali konferencyjnej martwy, z paskiem owiniętym wokół szyi...

Wezwani na miejsce przedstawiciele władzy będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Popełniona w zamkniętej przestrzeni zbrodnia, o której jeszcze niedawno rozprawiało niemal całe biuro, a do tego około dwudziestu zżytych ze sobą podejrzanych, z których, jak się okazuje, praktycznie każdy mógł mieć motyw. Sprawy nie ułatwia także panująca w pracowni absurdalna atmosfera, która niejednego wyprowadziłaby z równowagi oraz liczne, choć niekoniecznie znaczące, machlojki, których podejrzani nie mają najmniejszego zamiaru ujawniać. Poza tym na  cały personel składają się niezwykle barwne, zdrowo pomylone osobowości.

"Ostatnim przebłyskiem świadomości pomyślałam jeszcze, że skoro nie mogę dyskutować z Alicją, to niech będzie, podyskutuję z diabłem. I rzeczywistość skończyła się definitywnie."

Joanna, bez której ingerencji cała sprawa nie byłaby tak niezwykła, nie mogła oczywiście siedzieć z założonymi rękami. Zaczęła działać niejako na dwa fronty, prowadząc własne śledztwo i służąc pomocą przedstawicielom władzy, od których mogła w ten sposób wyciągnąć nieco informacji. Poza tym osoba przystojnego prokuratora z pewnością pozytywnie wpływała na chęć współpracy... Joanna (uznana za względnie niewinną, choć nie do końca oczyszczona z podejrzeń) z powodzeniem zbierała kolejne, często poufne informacje od współpracowników i nie bez pewnych trudności wysilała swoje szare komórki, w czym to pomagała jej koleżanka oraz wyglądający dziwnie znajomo diabeł (wytwór bujnej wyobraźni, czy rzeczywisty twór? To zostawiam już pod Waszą rozwagę). Ale czy zdoła w pełni racjonalnie ocenić sytuację, skoro wmieszani są w nią tak bliscy jej ludzie? Czy będzie w stanie przekazać policji najważniejsze informacje, nie tracąc przy tym zaufania kolegów z pracy?

I to jest właśnie Chmielewska, którą lubię! Po rozczarowaniu, jakim mimo wszystko był "Lesio" mogę już odetchnąć z ulgą, bo szalony (i jednocześnie nie tak głupawy) humor autorki wraz z nieobliczalnymi zwrotami akcji powrócił. Co prawda przedstawionych nam już na samym początku bohaterów trudno spamiętać, jednak wraz z rozwojem akcji umieszczone na samym początku opisy nabierają coraz więcej sensu. Jeśli chodzi o wątek romantyczny, podobał mi się. Był widoczny, czasami nawet mocno akcentowany, jednak nie przyćmiewał głównych wydarzeń. Poza tym polubiłam dialogi między prokuratorem i Joanną (inne jej wypowiedzi, zwłaszcza te najbardziej cięte, z resztą też). "Wszyscy jesteśmy podejrzani" jak najbardziej mogę polecić.

10 komentarzy:

  1. Żałuję, że nie kolekcjonuję całej kolekcji... niestety muszę najpierw dokończyć Kolekcję z Zielonego Wzgórza :)
    Warto poznać twórczość Chmielewskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem przyjemność przeczytać jedną książkę Chmielewskiej. Jeśli dobrze pamiętam nosiła tytuł "Krętka blada".

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki Chmielewskiej! Jej proza jest niezastąpiona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbowałam przeczytać parę książek tej autorki, ale za nic nie mogę się do nich przekonać, dlatego raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolekcjonuję tę serię i właśnie wczoraj skończyłam czytać tę książkę. Nie powaliła mnie co prawda na kolana, ale mimo wszystko czytało się ją szybko i w miarę przyjmnie :) A sama kolekcja na półce prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam autorki, to znaczy słyszałam o niej, ale nie czytałam. Jestem zaintrygowana sprawą(thriller), jaką przedstawiłaś(udało Ci się to niezwykle ciekawie) i zdecydowanie chciałabym poznać pyskatą główna bohaterkę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znowu przedstawiłaś coś ciekawego ! Czas wybrać się do biblioteki albo empiku i wypożyczyć/kupić wszystko co mnie zainteresowało z Twoich postów :) A tak na serio świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki pani Joanny ciągle przede mną :) Czytałam jedynie prozę Joanny M. Chmielewskiej :) - polecam, jeśli nie znasz

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, nie czytałam jeszcze żadnej książki Chmielewskiej ;/ Muszę nadrobić braki :)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)