sobota, 22 sierpnia 2015

Hozumi "Na dzień przed ślubem"

Wydawnictwo: Waneko  |  Ilość stron: 192  | Jednotomówki Waneko
Co napisać o mandze tak subtelnej, że nawet najmniejsze aluzje na temat fabuły mogłyby w pewnym stopniu zniweczyć efekt zaskoczenia? Jak chwalić historie, które same w sobie są swoją największą zaletą? Właśnie taki jest zbiór sześciu stworzonych przez Hozumi, dość krótkich opowiadań zawartych w mandze "Na dzień przed ślubem" należącej do serii Jednotomówek Waneko. W związku z tym będzie dość krótko i ogólnikowo, jednak postaram się sklecić kilka sensownych słów na ten temat.

A więc najpierw historia, od której wziął tytuł cały zbiór. Dzień przed ślubem Eri spędza ze swoim młodszym bratem. I choć młoda kobieta jest kłębkiem nerwów, czas spokojnie upływa im na wzajemnym przekomarzaniu się i codziennych czynnościach. Opowiadanie to ukazuje naprawdę piękną, pełną szczerości, troski i zaufania relację między rodzeństwem. Choć to całkowicie zwyczajna codzienność, ma w sobie coś pokrzepiającego, coś, do czego po prostu chciałoby się wrócić, być tego częścią. Druga historia relacjonuje nam przebieg spotkania małej Azusy ze zwykle nieobecnym ojcem. Choć dziewczynce bardzo go brakuje, z pewnych powodów nie może się z nim widywać na co dzień. Dalej mamy "Czarno-białych braci" i ich niespodziewane spotkanie po latach, podszyte melancholią, żalem z powodu niewykorzystanych szans i żywioną dawniej urazą. Kolejny jest dwuczęściowy "Rozmarzony strach na wróble", który przez całe lata był świadkiem codziennych zmagań pewnego nierozpieszczanego przez los rodzeństwa - nie tylko ich zabaw i szczęśliwych chwil, ale i błędów oraz wątpliwości. Jak niemy stróż roztacza nad nimi swoją opiekę - tak niepozorną, a jednocześnie obojgu tak potrzebną. Bohaterem "Miniaturowego ogródka w październiku" jest powieściopisarz z długotrwałym zastojem twórczym, któremu od pewnego czasu śni się umierający kruk. O co może chodzić? Co takiego ma mu do przekazania ze wszystkich sił chwytające się życia ptaszysko? W ostatnim z opowiadań - "Potem" - poznajemy pewnego... kota oraz jego opinię na temat ludzi, a w szczególności swojego właściciela, którego zdążyliśmy już poznać w jednym z opowiadań. W końcu, jak twierdzi sam czworonóg, "ludzie są niepojętymi istotami".

Te spokojne, niespieszne historie mają w sobie coś naprawdę czarującego, a ich oprawa graficzna dodatkowo to podkreśla. Piękna, dokładna kreska Hozumi ma w sobie pewną subtelność i mnóstwo uroku. Da się rozróżnić niemal każdą stawianą przez autorkę linię, co bardzo mi się spodobało. Nie brakuje tu również humoru - niewymuszonego, który pojawia się dokładnie wtedy, kiedy trzeba i wynika głównie z przywiązania bohaterów do siebie nawzajem. Wszelkie dialogi brzmią naprawdę naturalnie (a onomatopeje zostały skrupulatnie przetłumaczone), choć nie ma ich znowu tak wiele - zamiast tego autorka w bardzo wymowny i zrozumiały sposób ukazuje emocje bohaterów przez ich bogatą mimikę. Sporo kadrów pozbawionych jest jakichkolwiek dialogów, jednak same w sobie wyrażają wystarczająco wiele, nie pozostawiając czytelnika w niepewności. Hozumi wręcz do perfekcji opanowała sztukę komunikacji niewerbalnej oraz jej przedstawianie. Biorąc to wszystko pod uwagę aż trudno uwierzyć, że "Na dzień przed ślubem" to jej debiut.

Manga została wydana w powiększonym formacie, z subtelną, matową obwolutą, na której znajdziemy bohaterów wszystkich sześciu opowiadań (dwoje z przodu, reszta z tyłu). Sama okładka została utrzymana w odcieniach pomarańczu, a na jej tylnej stronie znajduje się strach na wróble. Tusz lekko przebija, jednak nie przywiązuję do tego większej wagi. Autorka nie musi niczego komplikować, by zainteresować czytelnika. Dostajemy ciekawe, świetnie narysowane, a do tego nieprzytłaczające nadmiernie swoją tematyką historie. Wniosek jest jeden - "Na dzień przed ślubem" zdecydowanie warto przeczytać. Hozumi swoimi opowiadaniami z powodzeniem zaskarbiła sobie moją sympatię, więc mam nadzieję, że nie będzie to jedyna wydana w Polsce manga jej autorstwa.

19 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobała ta jednotomówka, jedna z moich ulubionych jeśli chodzi o te wydane u Waneko. I też mam nadzieję na więcej od tej autorki na polskim rynku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodobała mi się manga. Szkoda, że tak krótkie te historie, ale z kolei jakby były dłuższe to by się zrobiły za bardzo miałkie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, ta antologia jest cudowna <3 Też mam nadzieję, że ujrzymy coś jeszcze tej autorki, bo baaardzo mnie do siebie przekonała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja liczę, że Waneko wyda Hozumi w przyszłości. Byłoby to bardzo przykre jakby skończyło się tylko na tej jednotomówce. Na dzień przed ślubem, jest jedną z lepszych jednotomówek z jakimi miałam do czynienia, ponieważ historie mimo swojej długości mnie wciągnęły tak, jak nie jedna trochę dłuższa seria. Też miałam problem z pisaniem recenzji tego tytułu. XD Ciężko jest napisać o czymś tak cudownym jakąkolwiek opinię, ponieważ jedno nie właściwe słowo i cała magiczna otoczka pryska jak bańka mydlana. Będę jeszcze dłuuugo pamiętać o tym tytule <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Właściwie od samego początku chciałam sięgnąć po "Na dzień przed ślubem". Jak tylko przeczytałam opis mangi, wiedziałam, że może mi się spodobać. Po Twojej recenzji upewniłam się w tym przekonaniu i zrobię wszystko, aby upolować gdzieś ten tytuł - czy to na półkach znajomych (mowa o pożyczeniu oczywiście :p), czy po okazyjnej cenie w jakimś sklepie.
    Bo kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkowicie zgadzam się z Twoją recenzją. Bardzo dobrze i ładnie oddałaś nastrój obecny w trakcie czytania opowiadań. Brawo! :)
    Miałam przyjemność przeczytać inną mangę autorki, pt."Sayonara Sorcier". Niestety tytuł ten jest dość przeciętny w porównaniu z jednotomowka Waneko :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :3
      Mam tę mangę w planach. Trochę ostudziłaś mój zapał, jednak i tak z ciekawości zerknę. ;)

      Usuń
  7. Czytałam w internetach, podobało mi się, ale to jednak nie było to.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo ciekawie! Widziałam ją już wcześniej i zaciekawiła mnie, ale jej nie czytałam. Będę musiała po nią sięgnąć przy najbliższej okazji ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, że gdy była jeszcze w zapowiedziach miałam ochotę kupić, ale się rozmyśliłam, teraz żałuję. Uwielbiam piękne ilustracje, gdy mam je przed oczami całą historia nabiera dla mnie niebywałego wyrazu. Chętnie przeczytam. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to się już czasem kończy. Oby trafiła się okazja, żeby to nadrobić. ;)

      Usuń
  10. Oj kusisz tą mangą, kusisz. Kolejna dobra opinia i tym razem postanowiłam, że wyląduję w moim koszyku przy okazji kolejnego zamówienia mangowego, a jakby się okazało, że jednak jej nie zamówiłam to pozwalam na zrobienie mi wykładu o tym, jak zamawiam głupie serie o niczym, a nie zamawiam tytułów, które zasługują na przeczytanie. >.<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamiętam to sobie xD
      Chociaż mam nadzieję, że manga jednak bez problemów trafi na Twoją półkę. ;)

      Usuń
  11. Może i nie kupuję mang, ale jak ostatnio byłam w empiku i widziałam cały ich zbiór w tym mangę, na której podstawie jest moje ulubione anime (główną bohaterką jest ta dziewczyna na moim avatarze) niemal się załamałam w tym postanowieniu. Teraz po przeczytaniu Twojej recenzji znowu poczułam tą ogromną pokusę. A mój portfel nie wytrzyma kupowania jeszcze mang :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ją już od kilku miesięcy, ale wciąż nie mogę znaleźć czasu i chęci na jej przeczytanie. Trzeba w końcu coś z tym zrobić bo kreska jest naprawdę ładna i historie po przekartkowaniu wydają się ciekawe. Na pewno jest bardzo dobrym tytułem i pewnie kupilabym coś jeszcze od tej autorki :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Tytuł bardzo mi przypadł do gustu, choć historie mogłyby być ciut dłuższe. Moim faworytem jest opowieść z kotem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakbym tylko natrafiła na ten tomik - chętnie go przeczytam!
    Jednotomówka? co to jest :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po prostu manga, która ma tylko jeden tom. ;)

      Usuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)