czwartek, 5 stycznia 2017

S. King "Lśnienie"

Wydawnicwo: Prószyński i S-ka  |  Czas trwania: 21h 8 min.  |  Seria: Lśnienie (1)
Od pewnego czasu walczący z alkoholizmem Jack Torrance po stracie posady nauczyciela przyjmuje pracę w Hotelu Panorama w roli zimowego dozorcy i przenosi się tam wraz z żoną i pięcioletnim synem. Haczyk tkwi w tym, że kiedy już zacznie się prawdziwa zima, aż do wiosny będą praktycznie odcięci od świata. Jak poradzą sobie w tak niepewnych warunkach, w miejscu, gdzie poprzednik Jacka zabił siebie i swoich najbliższych? Co więcej, uwzględnić należy także pozostałe szczegóły z bogatej historii Panoramy - zjawy z przeszłości, które dają o sobie znać zwłaszcza małemu Danny'emu, posiadającemu niezwykły dar. Podobno nic nie mogą mu zrobić… ale czy na pewno?

Z "Lśnieniem" po raz pierwszy zetknęłam się już dość dawno przy okazji filmu i chyba nie obejrzałam go wtedy w całości. Z pierwowzorem planowałam się zapoznać, ale nie spieszyło mi się za bardzo, zwłaszcza że wciąż pamiętałam sporo z filmu (a przynajmniej tak mi się wydawało). Później ta kwestia zeszła jednak na dalszy plan i pewnie jeszcze długo by tak było, gdyby nie dostępny w akcji CzytamPL audiobook. I to nie byle jaki, ale superprodukcja. Jak mogłabym odmówić?

Chociaż zaczyna się dość spokojnie, od początku dostajemy zapowiedzi tego, co ma nadejść. Momenty grozy w postaci dziwnych wydarzeń w hotelu (czasem pozornie nieszkodliwych, innym razem mrożących krew w żyłach) przeplatają się z o wiele bardziej prozaicznymi czynnościami (wręcz sugerującymi, że może wszystko się jeszcze ułoży) oraz tym, co jest straszne w całkiem innym sensie - wewnętrzną przemianą Jacka, nagłymi przeskokami w sposobie jego myślenia, wpływem, jaki wywiera na niego hotel.

"To bardziej przerażające, niż gdyby ktoś obcy skradał się po korytarzach. 
Od obcego można uciec. Nie można uciec od samego siebie."

Podział na role, a także dodatkowe efekty dźwiękowe od samego początku świetnie budują klimat powieści, zwłaszcza gdy chodzi o wywołanie niepokoju czy wręcz strachu. I może właśnie w tym rzecz, bo czytając "Cmętarz zwieżąt", no… nie bałam się praktycznie wcale, za dużo było tam z powieści obyczajowej, a element grozy gdzieś się pośród tego rozmywał. Nie przemawiało to do mnie. Chociaż i tutaj było tego sporo, głosy lektorów i efekty dźwiękowe pozwalały mi na powrót wczuć się w niepokojący klimat Panoramy, nawet po dłuższym czasie względnego spokoju. Nie bez znaczenia było też to, że "Lśnienie" interesowało mnie nie tylko jako powieść grozy, ale także ze względu na tytułowy dar Danny'ego i jemu podobnych. Uwielbiam tego typu wątki, zarówno widzenie/przeczuwanie różnych rzeczy, jak i tę zależność między innymi jaśniejącymi, tę naturalną chęć pomocy (coś podobnego pojawiło się na przykład w "Cieniach na Księżycu"). Bardzo polubiłam więc także Hallorana, który pomógł Danny'emu zrozumieć, co tak właściwie potrafi.

Cieszę się, że w końcu miałam okazję zapoznać się z powieścią określaną czasami jako horror wszechczasów i to akurat w postaci superprodukcji. I choć dla mnie nie był to aż taki fenomen (i w sumie nie za bardzo lubię się bać ^^''), zdecydowanie było warto, a po kontynuację tej powieści mam nadzieję prędzej czy później sięgnąć. A tak jeszcze w kwestii obsady, to najbardziej lubiłam słuchać głosów Hallorana (Mariusz Bonaszewski) i Ullmana (Marian Opania).

"Jesteś pewny, że stać cię na luksus rozczulania się nad sobą?"

6 komentarzy:

  1. Próbowałam ją przeczytać kilka razy, jednak zawsze odkładałam po chwili. Muszę się w końcu zmotywować. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lśnienia jeszcze nie czytałam, ale coraz bardziej intryguje mnie to dzieło Kinga, a że coraz bardziej przekonuje się do audiobooków, to chętnie poznam tę historie własnie w tym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Lśnienie' czeka u mnie na półce od paru miesięcy, i mam ochotę już od dawna się zabrać za czytanie, lecz obiecałam sobie, że najpierw skończę sagę, również Kinga. Sam film był świetny, więc myślę, że książka nie będzie gorsza. ;)
    Pozdrawiam! ;)
    I zapraszam do siebie zaczytana-w-herbatkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka i film - dla mnie najwyższa klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Film, zaczęłam, również nie skończyłam. Po książkę zamierzam sięgnąć przy najbliższej okazji i mam nadzieję, że King mnie nie zawiedzie. :)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. (lekki spoiler nadchodzi!!) Niewiele pamiętam z tej książki, oprócz jednej rzeczy. Parę lat temu to czytałam, i o ile książkowe horrory raczej nie są w stanie mnie wystraszyć, tak tutaj opis tej upiornej kobiety w wannie Kinga był po prostu świetny. W łazience w moim lustrze odbija się wanna i każdego wieczora to była straszna męka, bo zaraz moja wyobraźnia krzyczała mi: "Wanna pełna krwi! Kobieta! Wanna pełna krwi!"
    To był dobry horror, chociaż go nie doczytałam, bo musiałam oddać. XD
    (muszę go kiedyś dokupić, jeju)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)