piątek, 18 sierpnia 2017

Stosik 3/2017

Tym razem krótko. Mang niewiele, książek właściwie też, za to trafiło się i coś innego.
Kiri Wazawa "Posępny Mononokean" (3) - Jak na razie wszystko jak w anime. Czyta się przyjemnie, więc nie mam nic przeciwko. Czekam na kolejne tomy. :)
Ori Mita "Przy wspólnym stole" - "Yamada i chłopak" tej samej autorki było bardzo sympatyczną mangą, więc uznałam, że i ta trafi na moją półkę. Pozytywnie zaskoczyła mnie jej objętość - jest dość gruba. Co prawda wolę poprzednią mangę autorki, ale i tą całkiem miło się czytało.
Yuki Kodama "Wzgórze Apolla" (9) - Jeszcze tylko tom bonusowy i jest komplet! To naprawdę świetna historia, dlatego żałuję, że nie jest bardziej popularna. :<
"Belfer" - chciałam obejrzeć ten serial odkąd przeczytałam o nim tutaj, ale jakoś ciężko mi idzie szukanie go online, więc (niejako w akcie desperacji) zdecydowałam się na zakup płyty.
"Doukyuusei" - Kupiłam oryginalne DVD! Baaardzo długo kusiło mnie żeby to zrobić, aż w końcu uległam. I chociaż trochę (a wręcz sporo) mnie to kosztowało, nie żałuję. Więcej napiszę w osobnej notce.
J. Ćwiek "Grimm City. Bestie" - Po pierwszej części oczywiście nie mogłam sobie odpuścić kolejnej.
V. E. Schwab "Zgromadzenie cieni" - Poprzednia część niby nie spodobała mi się tak bardzo jak miałam nadzieję, a jednak jakoś ciągnie mnie do kolejnej. Właśnie czytam.
J. K. Rowling "Harry Potter" - Jak widać samymi mangami po japońsku się nie zadowoliłam, zdecydowałam się jeszcze na Pottera. Mam Kamień filozoficzny, Zakon Feniksa i Księcia Półkrwi - akurat takie mi się trafiły.
M. D. Foster "Yokai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej" - Wygrana u Frydzi, z czego bardzo się cieszę, bo już od dawna chciałam ją przeczytać. :D
A. Kaufman, J. Kristoff "Illuminae" - Jak mogłabym odmówić tak nietypowej książce, w dodatku taniej i z gadżetami? Oczywiście nie mogłam. Czytało się mniej dziwnie niż przypuszczałam, ale i tak było warto.

16 komentarzy:

  1. Tez bardzo żałuję, że Wzgórze Apolla nie jest zbyt popularne. A taka piękna historia! :"3
    Aww. Koledzy z klasy w oryginale~! <3 To pudełko jest bardzo AWWWWWW~~ <3 <3
    Co do książek, to bardzo interesują mnie te Yokaie XD Kilka razy już mnie kusiło by kupić, ale powiedziałam sobie, że dopóki nie przeczytam połowy z tych książek co mam na półce i mają status "do przeczytania" to nie kupię nic. No chyba, że są to książki do serii które zbieram i (prawie) czytam na bieżąco. :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko pudełko, zawartość jest jeszcze lepsza~~ <333
      Godne podziwu postanowienie, powodzenia! Też staram się nieco uszczuplić stos książek do przeczytania. Może nie w takim tempie w jakim bym chciała, ale pracuję nad tym. ;)

      Usuń
  2. Super wpis ! Zapraszam na mojego bloga --> dayllie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło, że Yokaie już się u Ciebie zadomowiły :)
    Potter po japońsku - wow. Motywuje, żeby samemu zabrać się za naukę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie liczyłam na jakąś motywację z tego powodu, ale na razie nic z tego. Jestem na etapie zastanawiania się jak to czytać - byle tylko czytać i coś z tego zrozumieć czy może wypisywać wszystkie nieznane słówka. :P

      Usuń
  4. #dej
    Przy wspólnym stole, aaagh, tak bardzo pragnę.
    Jakie śmieszne te HP!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie ciężkie! Nic dziwnego, że wysyłka była droga. ;_;

      Usuń
  5. Jakieś fajne ilustracje są w tym Harrym Potterze? Ja kupuję polską wersję w pełnym kolorze ;w;, taką A4, nie mogę się powstrzymać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nic szczególnie wartego uwagi, tylko niewielkie obrazki na początku każdego rozdziału. Tę z ilustracjami Jima Kay'a? Też zbieram! Szkoda, że wychodzi tylko jedna na rok. :<

      Usuń
    2. Bardzo dobrze, że tylko jedna na rok, akurat mogę sobie pod choinkę zażyczyć, co chroni mnie przed bankructwem XD

      Usuń
  6. Wzgórza Apolla znam jako anime ;) W ogóle ostatnio mało czytam mang, siostra mi jedną na Polconie kupiła i to by było na tyle ;) Znasz japoński, uczysz się? :) Z chęcią posłuchałabym rad :D Ostatnio moja faza na Azję odbiera mi większość innych przyjemności, w tym czytanie, ale nauka języka, dlaczego nie? ;) Przypomniałaś mi, że muszę kupić Zgromadzenie cieni :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mandze zakończenie jest nieco inne, więc jakby co bardzo polecam! Tak, uczę się, a nawet jestem na japonistyce. Myślę, że przy zainteresowaniu mangą, anime itd. każdy w końcu przechodzi etap, kiedy chciałby coś z tego więcej rozumieć (chyba że to tylko ja :P). Na początek nauka sylabariuszy czy choć paru podstawowych znaków to zawsze dobra opcja. No i ta radość, gdy na ekranie uda się odczytać jakieś słowo (wciąż tak mam, nawet po roku japonistyki xD)!

      Usuń
  7. Hm, w sumie chętnie przeczytałabym HP po japońsku. :D Może kiedyś sobie kupię, ale póki co czas skończyć z zakupami japońszczyzny. I tak przesadziłam, heh.
    Miłego czytania!
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta seria V. E. Schwab bardzo mnie kusi. Spotkałam się z wieloma zachęcającymi opiniami, ale jeszcze nie zakupiła swojego egzemplarza.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)