czwartek, 18 października 2012

M. Brzostowski "Zemsta kobiet"


Zemsta kobiet - Marcin Brzostowski

Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 66

"Zemsta kobiet" to mini-powieść kryminalna wydana w formie ebooka. Jej bohaterem jest inspektor Franco Fog, który zajmuje się sprawą zabójstwa kilku osób, a dokładniej mężczyzn. Kiedy go poznajemy, odnaleziono dopiero jedno ciało, a dowodem na to, że inni też już nie żyją są ukazujące się w jednej z gazet krótkie nekrologi z tajemniczym podpisem "KMW". Kto jest ich autorem? W międzyczasie pojawia się kolejny problem, jednak więcej nie zdradzę.
Od pierwszej strony czułam, że Brzostowski podszedł do tematu całkiem swobodnie, z przymrużeniem oka.

Każdy rozdział rozpoczyna się informacją o miejscu i czasie akcji.
Na początku nie mogłam się zorientować o co chodzi, Fog z kimś rozmawia, a właściwie to z kotem... Z kotem? Mógłby sobie do niego mówić, ale żeby ten mu odpowiadał? Najpierw myślałam, że to jakiś błąd w tekście, więc czytałam dalej. Potem robiło się coraz dziwniej. Lew? Koń? Do tego nasz pan inspektor chętnie sięga do kieliszka. W pewnym momencie na myśl przyszła mi piosenka "Whisky" z repertuaru Dżem. ;)

Na stronie autora możecie znaleźć fragment tej historii - tu.

Autor użyczył swojego imienia i nazwiska jednej z ofiar - striptizerowi, co dowodzi, że ma do siebie dystans.
Opisana tu historia jest tak absurdalna, że aż śmieszna. Działa to jednak na jej korzyść, przy czytaniu można się odstresować i zapomnieć o codziennych problemach. Do akcji nie pasowało mi wybrane przez autora miejsce - Warszawa. Mimo wszystko dobrze oceniam tą książkę. Normalnie uznałabym, że zakończenie jest niedopracowane, jednak w tym przypadku trudno mi jednoznacznie to stwierdzić. Powodem jest przede wszystkim długość książki, biorąc to pod uwagę trudno spodziewać się arcydzieła. Poza tym jest to utwór humorystyczny, gdyby nie to "Zemstę kobiet" oceniłabym bardziej krytycznie.
Nie polecam jakoś szczególnie, ale i nie odradzam. Ebook ten do długich nie należy, więc można poświęcić na niego chwilę.

4/6

3 komentarze:

  1. Pierwszy raz "słyszę" o tej książce. Szkoda tylko, że ma tak malutko stron.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, dlaczego została wydana tylko w formie ebooka. Zazwyczaj tak się dzieje, gdy książka jest tak denna, że żaden wydawca kijem jej nie chce tknąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że na książkę w formie papierowej by się nie nadawała ;)

      Usuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)