środa, 30 października 2013

G. Green "Papierowe miasta"


Papierowe miasta - John Green

Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 397

Quentin to zwyczajny chłopak kończący szkołę średnią. Margo z kolei trudno byłoby określić jako zwyczajną. Od dzieciństwa są sąsiadami, jednak z czasem ich drogi się rozeszły, a Margo stała się żywą legendą. Była znana ze swojej wyjątkowej osobowości - towarzyska, lubiana, sympatyczna, niekiedy szalona... Wiele można by wymieniać. Od czasu do czasu nagle znikała, by po kilku dniach wrócić równie niespodziewanie i choć pozostawiała po sobie pewne wskazówki, nikt nie potrafił rozszyfrować ich na czas. A może nikt nawet nie próbował? W końcu zawsze wracała z własnej inicjatywy.
Pewnej majowej nocy Quentin dostrzega w swoim oknie Margo. A raczej jej oczy, bo całą twarz ma umazaną na czarno. Dziewczyna prosi go, aby pomógł jej w pewnym przedsięwzięciu i tak oto wkrótce już jadą przez opustoszałe ulice, aby wcielić w życie plan Margo - równie szalony jak ona sama. Tej nocy dziewczyna spaliła za sobą wiele mostów, jednak odnowiła znajomość z Quentinem. Jak będą wyglądać kolejne dni? Właśnie takie pytanie zadaje sobie Q.
A jednak w szkole zmienia się niewiele. Przynajmniej nie licząc zniknięcia Margo, jednak to nie pierwszy raz, nie ma co panikować. Dopiero po kilku dniach Quentin odnajduje pozostawione przez nią wskazówki, które najwyraźniej skierowane są do niego. Przejęty swoim odkryciem, natychmiast zaczyna poszukiwania. Do jakich wniosków go doprowadzą?

Ta książka pokazuje nam, jak dalekie od rzeczywistości mogą być nasze wyobrażenia na temat innych. To też opowieść o przyjaźni - zarówno tej z prawdziwego zdarzenia, jak i tej, która może nie sprostać naszym oczekiwaniom. Dodatkowym jej atutem jest ciekawy i przystępny styl autora - z jednej strony nie brakuje tu plastycznych opisów czy porównań (nie można zapomnieć o metaforach, które odegrały tu znaczną rolę), a z drugiej cechuje ją pewna bezpośredniość. To wszystko sprawia, że jej czytanie to prawdziwa przyjemność.
Jeśli chodzi o bohaterów, to choć nie wszyscy mogą poszczycić się niezwykle interesującą osobowością, z pewnością wydają się realni. Nieprzewidywalna Margo, Q, który ze wszystkich sił stara się ją odnaleźć i jego przyjaciele, którzy chcą go wspierać, jednak nie zapominają o swoim własnym życiu i, co za tym idzie, nie podporządkowują go całkowicie odnalezieniu dziewczyny. Pozostaje jednak pytanie: czy ona rzeczywiście chce zostać odnaleziona? Co nią kierowało? Jaki będzie finał tej historii? Tego dowiecie się już bezpośrednio z książki.

John Green porusza wiele ważnych kwestii - od wspomnianej już wcześniej przyjaźni, do zrozumienia samego siebie, innych i swojej roli w społeczeństwie. Nie zabrakło przy tym sporej dawki humoru i wielu wartych zapamiętania cytatów. Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić Wam "Papierowe miasta" i zacząć polowania na kolejną książkę tego autora. ;)

"Pamiętaj, że czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest."
9/10

11 komentarzy:

  1. Bardzo chciałabym zapoznać się z twórczością tego autora!

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Zabawna, skłaniająca do refleksji, ciekawa, niezapomniana pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swego czasu wszyscy ją na blogach recenzowali, a ona wciąż jest przede mną;) Po Twojej recenzji chyba muszę się zacząć o nią starać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie trzy wydane u nas książki Greena kocham całym sercem, tak więc cieszę się, iż "PM" bardzo Ci się podobały. :D I zgadzam się, że ta powieść jak i inne tego autora, to istna kopalnia cytatów i trafnych metafor, trzeba przyznać, że lektura po prostu wymaga myślenia, i za to pana Greena tak uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, wszyscy teraz zaczytują się w Greenie. Sama muszę nadrobić, bo jeszcze nie czytałam żadnego jego książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Greena! Jego książki są cudowne! Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zdobyć książkę "Szukając Alaski". :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w moim pierwszym autorskim WYZWANIU czytelniczym "Literacka Korona Ziemi" :) Będzie mi bardzo miło, jeżeli Ci się spodoba :) Wyzwanie skierowane jest również do osób nie posiadających blogów.
    Wszystkie informacje znajdziesz na moim blogu w zakładce "Literacka Korona Ziemi" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do mnie jakoś ta książka nie przemawia, mimo wielu pochlebnych recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fabuła bardzo mnie zaintrygowała... Bardzo.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)