Zdążyło już się tego trochę nazbierać (chociaż mang nie ma szczególnie dużo) i sporo z tego mam już przeczytane (o dziwo nawet spośród książek). Miała się tu też znaleźć novelka "Tokyo Ghoul: Codzienność", niestety wciąż do mnie nie dotarła (a zamówiłam przedpłatę! -,-). A teraz, nie przedłużając, przedstawiam moje zdobycze.
Aya Kanno "Requiem Króla Róż" (2) - No, trzeba przyznać, że robi się coraz ciekawiej, już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. I pomyśleć, że z początku jakoś nie byłam przekonana do tej serii...
Adachitoka "Noragami" (4) - Taka piękna kolorowa strona w środku (i do tego te pajęcze lilie)! Ogólnie, to zdziwiło mnie, że tak szybko został rozwinięty wątek Bishamon. Chcę kolejny tom!
Neko Kanda "Monster Petite Panic" - Długo zwlekałam, ale w końcu postanowiłam kupić pierwszą mangę Dango. Autorka nie jest mi całkiem obca, jednak tej mangi wcześniej nie czytałam. Pierwszy zarzut to oczywiście to, że jest krótka. Wydłużenie tej historii zdecydowanie mogłoby jej wyjść na dobre, a tak jest dosyć pospieszona, zwłaszcza w niektórych momentach. No ale bohaterów mimo wszystko da się polubić, a do tego kreska jest naprawdę ładna.
Neko Kanda "Monster Petite Panic" - Długo zwlekałam, ale w końcu postanowiłam kupić pierwszą mangę Dango. Autorka nie jest mi całkiem obca, jednak tej mangi wcześniej nie czytałam. Pierwszy zarzut to oczywiście to, że jest krótka. Wydłużenie tej historii zdecydowanie mogłoby jej wyjść na dobre, a tak jest dosyć pospieszona, zwłaszcza w niektórych momentach. No ale bohaterów mimo wszystko da się polubić, a do tego kreska jest naprawdę ładna.
Tsuta Suzuki "Chłopak z sąsiedztwa" - Z początku się wahałam, ale ostatecznie kupiłam. Czytałam kiedyś tę mangę, ale kiedy Kotori ogłosiło, że ją wyda, już kompletnie nie pamiętałam, co się tam działo. Furory może nie robi, ale nie zaszkodzi przeczytać. Do tego kreska jest całkiem ładna.
Kou Yoneda "Kochać mimo wszystko" - Spin-off Labiryntu uczuć, na który czekałam jeszcze przed jego ogłoszeniem. Naprawdę polubiłam historię Onody i Deguchiego, tak różną od tej głównej pary. I ta końcówka, kiedy cała czwórka się spotyka (szkoda tylko, że nie trwało to dłużej :c).
Jun Mochizuki "Pandora Hearts" (2-4) - Brakujące tomy kupione (teraz wszystkich mam 8), mogę się w końcu zabrać za czytanie. Mam nadzieję, że będzie warto. :)
Narita Ryohgo, Yasuda Suzuhito "DRRR!!" LN (1) - Moje pierwsze LN (nie licząc "HFOD" KattLett). Prawdę mówiąc spodziewałam się większej ilości ilustracji, no ale trudno. Zdecydowaną zaletą jest tu możliwość lepszego poznania przemyśleń bohaterów (w końcu anime ma w tej kwestii pewne ograniczenia). Ogólnie jestem zadowolona i kupię kolejny tom, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że kolorowa rozkładana strona do połowy mi się oderwała. Mam nadzieję, że już się to nie powtórzy.
E. Bronte "Wichrowe Wzgórza" - Książka już mi znana (i uwielbiana ♥), ale kiedy zobaczyłam ją w Biedronce, postanowiłam kupić (w końcu takie piękne wydanie, a kilka książek z serii Angielskiego ogrodu już mam).
K. B. Miszczuk "Druga szansa" - Z wymiany na LC. Z książkami tej autorki jakoś nigdy nie było mi po drodze, ale skoro znalazła się okazja, postanowiłam spróbować.
A Łacina "Dzika jabłoń" - Z wymiany na LC. Już od dawna miałam ją w planach, a po przeczytaniu "Nieba nad pustynią" tym bardziej chciałam ją zdobyć, więc chętnie skorzystałam z okazji.
H. Murakami "Po zmierzchu" - Pożyczone. Ostatnio jakoś wolę krótsze książki, do tego dawno nie czytałam nic Murakamiego, więc postanowiłam to nadrobić. Już przeczytana.
S. Lem "Solaris" - Pożyczone. Do dania szansy Lemowi, a w szczególności "Solaris" przekonała mnie ognista, więc gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłam wziąć książkę ze sobą. Już przeczytana.
C. R. Zafon "Gra anioła" - Pożyczone. Przez chwilę nie byłam pewna, czy to faktycznie druga część Cmentarza Zapomnianych Książek (zawsze mi się mylą), ale jednak trafiłam.
O. Rudnicka "Diabli nadali" - Z biblioteki. Nie chciałam wracać tylko z jedną książką (poniżej), a humor w powieściach Rudnickiej uwielbiam, więc szybko zdjęłam ją z półki. Co prawda celowałam bardziej w "Były sobie świnki trzy", niestety w bibliotece jeszcze jej nie ma. Już przeczytana.
T. Canavan "Szepty dzieci mgły" - Z biblioteki. Jak rzadko wybrałam się do biblioteki dobrze wiedząc, z jaką książką chcę wrócić. Jakoś stęskniłam się za twórczością Canavan. Już przeczytana i chcę więcej. :P
Angielski Obłędnie! - Zobaczyłam reklamę w English Matters i od razu się zainteresowałam.
J. K. Rowling "Harry Potter i kamień filozoficzny" (wydanie ilustrowane) - Długo zwlekałam, ale w końcu weszłam w posiadanie tego pięknego wydania. Pooglądane, przeczytane i już mi się marzą kolejne części z cudownymi ilustracjami Jima Kaya. Poza tym po ponownym przeczytaniu pierwszej części nabrałam ochoty na odświeżenie sobie także kolejnych. Może po prostu sięgnę po starsze wydania...
A. Weir "Marsjanin" - Nie ma go na zdjęciu, bo to audiobook. Słucham w wolnych chwilach u już teraz mogę stwierdzić, że jest bardzo ciekawie. Do tego lektor jest świetny. ^^
A Łacina "Dzika jabłoń" - Z wymiany na LC. Już od dawna miałam ją w planach, a po przeczytaniu "Nieba nad pustynią" tym bardziej chciałam ją zdobyć, więc chętnie skorzystałam z okazji.
H. Murakami "Po zmierzchu" - Pożyczone. Ostatnio jakoś wolę krótsze książki, do tego dawno nie czytałam nic Murakamiego, więc postanowiłam to nadrobić. Już przeczytana.
S. Lem "Solaris" - Pożyczone. Do dania szansy Lemowi, a w szczególności "Solaris" przekonała mnie ognista, więc gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłam wziąć książkę ze sobą. Już przeczytana.
C. R. Zafon "Gra anioła" - Pożyczone. Przez chwilę nie byłam pewna, czy to faktycznie druga część Cmentarza Zapomnianych Książek (zawsze mi się mylą), ale jednak trafiłam.
O. Rudnicka "Diabli nadali" - Z biblioteki. Nie chciałam wracać tylko z jedną książką (poniżej), a humor w powieściach Rudnickiej uwielbiam, więc szybko zdjęłam ją z półki. Co prawda celowałam bardziej w "Były sobie świnki trzy", niestety w bibliotece jeszcze jej nie ma. Już przeczytana.
T. Canavan "Szepty dzieci mgły" - Z biblioteki. Jak rzadko wybrałam się do biblioteki dobrze wiedząc, z jaką książką chcę wrócić. Jakoś stęskniłam się za twórczością Canavan. Już przeczytana i chcę więcej. :P
Angielski Obłędnie! - Zobaczyłam reklamę w English Matters i od razu się zainteresowałam.
J. K. Rowling "Harry Potter i kamień filozoficzny" (wydanie ilustrowane) - Długo zwlekałam, ale w końcu weszłam w posiadanie tego pięknego wydania. Pooglądane, przeczytane i już mi się marzą kolejne części z cudownymi ilustracjami Jima Kaya. Poza tym po ponownym przeczytaniu pierwszej części nabrałam ochoty na odświeżenie sobie także kolejnych. Może po prostu sięgnę po starsze wydania...
A. Weir "Marsjanin" - Nie ma go na zdjęciu, bo to audiobook. Słucham w wolnych chwilach u już teraz mogę stwierdzić, że jest bardzo ciekawie. Do tego lektor jest świetny. ^^
Ja może dzięki temu ilustrowanemu wydaniu Harrego Pottera w końcu doczytam serię do końca, bo w pewnym momencie słysząc spoilery z ostatnich 2 tomów zaraz po ich wydaniu postanowiłam sobie odpuścić. Ale dla samych ilustracji chyba dociągnę tę serię do końca, jeśli ta edycja dociągnie do końca :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko Grę anioła i jak wszystkie książki tego autora miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńPiękne stosiki :D
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym przeczytać "Solaris" Lema. Słyszałam o tej książce wiele razy i uznałam, że trzeba zapoznać się z takim klasykiem.
Co do mang, "Noragami" jest świetne :D Kocham kreskę w tej mandze, a fabuła jest niesamowicie wciągająca. Dobry wybór :P
Miłej lektury! ,,Wichrowe wzgórza" chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńRequiem naprawdę się rozkręca, nie mogę się doczekać kolejnego tomu!
OdpowiedzUsuńTeż nie spodziewałam się takich szybkich zmian w stosunku do anime w Noragami, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Uwielbiam Bishamon i cięższe klimaty. <3
Chłopaka z sąsiedztwa mam, bo spodobała mi się obwoluta i był w sumie przyjemną lekturą. A kochać mimo wszystko musiałam mieć (mimo wszystko :DD), bo to w końcu Kou Yoneda. <3
Monster Petite Panic w ogóle do mnie nie przemawia, chyba kupię dopiero kolejne tytuły Dango.
Mnie Noragami też pozytywnie w tej kwestii zaskoczyło. ^^ Kolejne tytuły od Dango zapowiadają się interesująco. :)
UsuńNo właśnie, Monster Petite Panic jest o wiele za krótkie :< Ta historia miała wielki potencjał.
OdpowiedzUsuńSmiesznie, tez nie pamietam, co sie działo w Chłopaku z sasiedztwa, pamietam jedynie, ze manga byla niezla. Magia czy co.
Warto czytac Pandore, to chyba jedna z najlepszych mang, jaka u nas wyszla w ogole. Nie wolno zrazac sie poczatkiem, im dalej, tym mroczniej i ciekawiej. Kolo 15 tomu mamy przelomowe wydarzenie i od tej chwili akcja zaczyna leciec na leb, na szyje. Pamietaj, tutaj nic nie jest takie, jak sie wydaje, a postacie maja naprawde ciekawe motywacje. Nie moge sie doczekac ostatniego tomu, szkoda, ze Waneko nie wydaje dodatkow, przydalyby sie.
Z LN u nas polecam SAO, naprawdę przyjemna lektura, moja ulubiona LN ;)
Własnie mam wypozyczone Wichrowe Wzgorza, ale nie umiem sie za nie zabrac, za wiele mang, za wiele Potopu.
SOLARIS!!! Moja najukochansza ksiazka ze wszystkich. Prosze, powiedz, ze Ci się podobała.
Po zmierzchu było calkiem interesujące, chyba najlepsza z ksiazek Murakamiego, ktore czytałam.
Szepty dzieci mgly byly calkiem ciekawe ;_; Ale nadal uwazam, ze Trylogia Czarnego Maga to jakas porazka.
Nie moge doczekac sie drugiego tomu ilustrowanego Pottera! Moze dostanę pod choinkę...
W takim razie jak tylko wrócę zabieram się za Pandorę. :D Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad SAO, ale trudno mi się zdecydować. :c
UsuńTak, podobała mi się. ;)
A ja uwielbiam Trylogię Czarnego Maga ;_;
Dzisiaj oglądałam recenzję "Drugiej szansy" i chyba sama tez po nią sięgnę ^^ Ilustrowane wydanie Harrego Pottera kusi, oj kusi, ale na razie się powstrzymam. Może w przyszłości... Muszę w końcu wziąć się za Murakamiego. Jaką jego książkę polecasz? Tylko najpierw muszę nadrobić trochę czytelniczych zaległości... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Ja zaczynałam od "Na południe od granicy, na zachód od słońca"i myślę, że to dość dobry wybór na początek, zwłaszcza, że nie jest zbyt długie. "Po zmierzchu", chociaż specyficzne (tak jak większość jego książek), też nie byłoby złe. ;)
Usuń"Szepty..." też mi się bardzo podobały, ale "Wichrowe wzgórza" to dopiero coś *-*. Kocham tę książkę tak samo jak "Przeminęło z wiatrem" ♥
OdpowiedzUsuń"Przeminęło z wiatrem" wciąż przede mną. ;)
UsuńSporo fajnych tytułów widzę! :D "Pandorę Hearts" chcę przeczytać - anime mi się nawet podobało, choć, jak zwykle, coś majstrowali przy końcówce i zepsuli, przez co sporo osób twierdzi, że anime jest gorsze od wersji papierowej (god damn it, jakie długie zdanie :D)! "Szepty dzieci mgły" czytałam dosyć niedawno i... wow! Coraz bardziej lubię twórczość Canavan i czekam aż w moje łapki wpadną jej kolejne książki (za sobą mam jedynie w/w opowiadania oraz dwie trylogie - Czarnego Maga i Zdrajcy). :p
OdpowiedzUsuńPandory w wersji anime nie znam, postanowiłam od razu zacząć od mangi. ;) Era Pięciorga podobała mi się trochę mniej niż te dwie trylogie, za to jest tam Emerahl, jedna z moich ulubionych żeńskich postaci. ^^
UsuńWidzę kilka znajomych grzbietów, które mieszkają i na mojej półce. <3
OdpowiedzUsuńCzuję się jak jakiś ułom, bo u mnie dobrze jest jak przeczytam jedną książkę na rok XD Teraz, z racji tego, że muszę w pracy coś robić kiedy nikt nie przychodzi, czytam sobie "Władcy Pierścieni" :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusonoki Akane
Dużo fajnych mang i książek :) "Druga Szansa" jest genialna nie tylko pod względem ilustracji, ale również pod względem fabuły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z:
www.bookprisoner.blogspot.com