czwartek, 29 sierpnia 2013

H. Murakami "Norwegian Wood"


Norwegian Wood - Haruki Murakami


Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2006
Ilość stron: 470

Watanabe nigdy nie miał zbyt wielu bliskich znajomych, jednak ci, których można było zaliczyć do tego wąskiego grona z pewnością byli wyjątkowi. A może raczej dość specyficzni?
Zacznijmy od tego, że Kizuki, jego najlepszy przyjaciel w wieku siedemnastu lat popełnił samobójstwo. Był to szok dla wszystkich, którzy go znali, zwłaszcza że nigdy nie sprawiał wrażenia, żeby planował coś takiego. Wkrótce Watanabe, pragnąc odciąć się od bolesnej przeszłości, zaczyna studia w Tokio. Tam niespodziewanie spotyka Naoko, byłą dziewczynę Kizukiego. Jak się okazuje, obojgu służy ta odnowiona znajomość i zaczynają być sobie bliscy. Jednak, tak jak już wcześniej wspomniałam, Watanabe otaczają bardzo specyficzni ludzie i Naoko nie była tu wyjątkiem. Ich relacje były bardzo skomplikowane, a wkrótce, dziewczyna z powodu problemów psychicznych ląduje w sanatorium. Tam najwyraźniej powoli dochodzi do siebie, jednak życie trwa nadal. Watanabe chodzi na wykłady, czyta książki, spotyka znajomych i wciąż nie może zapomnieć o Naoko. Problem w tym, że ich światy bardzo się od siebie różnią. Czy uda się je pogodzić?

"Nasza normalność polega na tym, że zdajemy sobie sprawę z własnej nienormalności."

"Norwegian Wood" to książka o życiu, o dorastaniu, o akceptacji i wielu innych sprawach. Razem z Watanabe przeżywamy jego problemy, radości i wszystko to, co składa się na jego egzystencję. Poznajemy wiele typów ludzi. Ludzi o bardzo barwnych osobowościach. Nieco wycofany, choć czerpiący radość z życia Watanabe, zagubiona, ale sympatyczna Naoko, pewny siebie, arogancki erudyta Nagasawa, obok którego jednak nie da się przejść obojętnie, szalona i urzekająca (lub też szokująca) swoją prostolinijnością Midori, kochająca muzykę Reiko, która wiele w życiu przeszła... Jest w czym wybierać. Murakami naprawdę świetnie potrafi kreować postacie, a co za tym idzie, zaciekawić nimi czytelnika. Nieraz wywoływały u mnie uśmiech na twarzy, zaskoczenie, radość, współczucie, czy też smutek, krótko mówiąc całą gamę najróżniejszych emocji.
Mimo wielu pozytywnych aspektów tej historii, bohaterom nieustannie towarzyszy widmo śmierci, udowadniając słuszność wielokrotnie powtarzanych w niej słów - "śmierć nie jest przeciwieństwem życia, ale jego częścią". Autor daje nam też do zrozumienia, że nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, a jednak nadal powinniśmy iść naprzód.

Jeśli chodzi o sam tytuł książki, to wiąże się on z piosenką Beatlesów o tym samym tytule. Muszę przyznać, że podczas lektury często chodziła mi po głowie. Hm... coś w niej po prostu jest. To dopiero druga książka Murakamiego, którą przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia. Znalazłam w niej wiele trafnych, wartych uwagi cytatów i za jakiś czas z chęcią do niej powrócę, jednak najpierw chciałabym poznać kolejne jego dzieła i Was też do tego zachęcam. :)

"Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
9/10

14 komentarzy:

  1. A to dzieło autorstwa Murakami ciągle mam przed sobą. Ale zapowiada się doskonała lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedna z moich ulubionych książek Murakamiego. Brak w niej nawiązań do fantastyki, więc mnie jak najbardziej odpowiada :)
    Czytaj kolejne książki tego autora i daj znać, jak Ci się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ciągnie mnie do tej książki, ale jeśli znajdę ją kiedyś w bibliotece to wypożyczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja ulubiona, kocham ją ;) i też o niej pisałam zresztą ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zamiar we wrześniu kupić sobie w końcu jakąś książkę zamiast mangi. Mam jedną na oku. A do tego zastanawiam się nad jakąś książką Murakamiego - i nie wiem jaką :< A ta się wydaje ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam dopiero dwie, więc ekspertem nie jestem, ale myślę, że ta by się nadała. :)

      Usuń
  6. Za Murakamiego mam zamiar dopiero się wziąść, ale na to przyjdzie czas w długie, zimowe wieczory :)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie - blog ubogacam o vlogi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam okazji czytać książek tego autora, ale cytat, który przytoczyłaś bardzo mnie zachęcił !

    OdpowiedzUsuń
  8. W przyszłości pewnie ją przeczytam. Ale najpierw mam w planach inną książkę Murakamiego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Narobiłaś mi ochoty na tę książkę, z pewnością jest warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  10. O jaka wysoka ocena. Być może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda ciekawie, nie jestem fanką książek w sumie nie wiem czemu, jak byłam młodsza dosyć dużo czytałam. O.o Bardzo lubię podejście Japończyków do problemu samotności, wiem że niby każdy autor ma swoje indywidualne cechy, ale każdy naród też ma jakieś typowe rozwiązania fabularne i rodzaje historii. ^^ Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)