,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Zostałam nominowana przez Anę.
1. E-book czy książka papierowa? Co wolicie czytać, a może obie?
Zdecydowanie papierowa, choć do ebooków też nie jestem jakoś uprzedzona.
2. Ulubione miejsce i czas do czytania?
Hm... letnie popołudnie, na huśtawce na tarasie. :)
3. Książka, którą bardzo chcieliście przeczytać, ale jeszcze wam się to nie udało?
Znajdzie się kilka takich książek, np. P. Lore "Moc sześciorga", czyli kontynuacja "Jestem numerem cztery". Od dawna chodzi mi po głowie, ale jakoś nie mam okazji jej przeczytać.
4. Czy zdarzyło się wam kupić/wybrać książkę tylko z powodu okładki? Jaka to była książka?
Nie przypominam sobie tego, ale chyba mogło się tak kiedyś zdarzyć.
5. Macie problem z przechowywaniem książek? Gdzie jest ich zaszczytne miejsce?
Może trochę. Na półkach, ale niektóre są zasłonięte przez pozostałe, bo musiałam zacząć ustawiać je w podwójnych rzędach żeby się zmieściły. Trochę szkoda, ale co poradzić?
6. Ulubiona książka z dzieciństwa?
Żałuję, ale nie pamiętam. ;/
7. Czym kierujecie się przy wyborze książek?
Hm... głównie opisem, tym czy historia mnie zainteresuje, a także opiniami innych. Poza tym bywa, że okładka też ma w tym swój udział i na niewiele zda się świadomość, że pozory mogą mylić. No ale jednak głównie chodzi o historię
8. Jeśli moglibyście zostać postacią/stworzeniem z jednej z książek, kogo/co byście wybrali i dlaczego?
To może tkaczką cieni jak Suzume z "Cieni na Księżycu". Ciekawi mnie to tkanie iluzji, a poza tym osoby posiadające tą umiejętność zawsze odnajdą siebie nawzajem, gdy potrzebna jest im pomoc. :)
9. Jak zaczęła się wasza przygoda z pisaniem bloga? (Wiem, że to samo pytanie zadała Kate PPC, ale chciałabym wiedzieć jak to wygląda u was)
No więc dawno, dawno temu, gdy jeszcze grałam na stardoll, zaczęłam pisać właśnie o tym portalu, bo bardzo zaciekawiły mnie blogi o tej samej tematyce. Można nawet powiedzieć, że odnosiłam na tym polu pewne sukcesy, nawet jeśli nie były zbyt znaczące. Później zaczęłam rozszerzać tematykę bloga, stworzyłam też nowy, który miał zawierać opowiadanie (właśnie Krople szczęścia). Potem zaczęłam się interesować pisaniem własnych opinii, co w końcu przekształciło się w recenzje, a zamiast tworzyć nowego bloga, postanowiłam usunąć opowiadanie i zacząć pisać tutaj. Jakoś tak to mniej więcej było...
10. Czy współpracujecie z jakimś wydawnictwem/portalem? Jak oceniacie tą współprace?
Jakiś czas temu nawiązałam jako taką współpracę z favorytą, jednak do tej pory nie miałam jeszcze okazji z niej skorzystać. Oferują książki w formie ebooków, a ja jak na razie nie mam na czym ich czytać.
11. Czy macie czas, aby powiedzmy przynajmniej tak raz/dwa razy w tygodniu odwiedzić wszystkie blogi obserwowane przez siebie? A może macie jakąś garstkę ulubionych i tylko tam zaglądacie, a do reszty sporadycznie?
Różnie to bywa. Zwykle jest ta garstka, a na inne blogi wchodzę, gdy zainteresuje mnie post lub mam na to czas i chęci. Poza tym w miarę możliwości staram się odwiedzać tych, którzy odwiedzają mojego bloga.
Kolejnych osób nie nominuję, jakoś nie mam teraz nastroju na wymyślanie pytań. ;)
Na początek różne, często niewiadomego pochodzenia, jest też metka z house'a. Zdaje się, że tego typu zakładek znalazłoby się u mnie więcej, ale i tak ich nie używam. Kiedyś zdarzało mi się używać też biletu z kina itp., ale odkąd mam wybór, wolę zakładki.
Kolejne. Tą z sową dostałam w bibliotece, następna jest z mangi, potem z nakanapie.pl dołączona do recenzowanej książki. Te trzy należą do moich ulubionych. Potem dwie z książek, a ten motylek to gratis z weltbildu, ale jakoś nie jestem przekonana do tego typu zakładek.
No a teraz moje perełki, czyli te robione własnoręcznie. :) Lubię wymyślać swoje własne zakładki i właśnie ich używam najczęściej. Mimo wszystko nadal mam niedosyt i za jakiś czas do tej kolekcji na pewno dołączą inne. Większość z nich ma na drugiej stronie cytaty lub inne ciekawe teksty.
Jako że nie byłam nominowana, nie nominuję też kolejnych osób, jednak gorąco zachęcam do wzięcia udziału w zabawie. Chętnie przekonam się, jakie zakładki macie do dyspozycji Wy. ;)
Kolejnych osób nie nominuję, jakoś nie mam teraz nastroju na wymyślanie pytań. ;)
W zabawie „Nie niszcz książek – używaj zakładek” może wziąć udział każdy. Aby do nas dołączyć, opublikuj na swoim blogu post o Twoich ulubionych lub wymarzonych zakładkach, następnie zaproś do zabawy 7 innych blogów.
Do kolejnej zabawy właściwie nikt mnie nie nominował, sama postanowiłam wziąć w niej udział, skoro już i tak mam do dodania post z Liebster Blog. ;)Jako że nie byłam nominowana, nie nominuję też kolejnych osób, jednak gorąco zachęcam do wzięcia udziału w zabawie. Chętnie przekonam się, jakie zakładki macie do dyspozycji Wy. ;)
Ja mam takie coś, że zżeram zakładki, gdy czytam.
OdpowiedzUsuńTeż tak czasem mam, ale te co robiłam sama i tak są obklejone taśmą, więc im to za bardzo nie szkodzi. ;D
UsuńBardzo się cieszę, że zdecydowałaś się na wzięcie udziału w zabawie zakładkowej. :-) Niezły zbiór, bardzo nie lubię mangi i anime, ale podziwiam, że zrobiłaś te zakładki własnoręcznie.
OdpowiedzUsuńUła, jak dużo zakładek! Ja w sumie mam ich tylko kilka w dodatku niekoniecznie wymyślnych, ważne, żeby były pod ręką i pełniły swoją funkcję. xD
OdpowiedzUsuńTe z mangi są słodkie. Ostatnio dorobiłam się breloczka z Zuko i L'em - nie mogę przestać się na nich napatrzeć.;)
OdpowiedzUsuńTe zakładki robione własnoręcznie są najładniejsze ;) Najbardziej podoba mi się ta z narysowaną dziewczyną ^^
OdpowiedzUsuńJa zakładek mam niewiele...
Pozdrawiam
Masz bardzo ładną kolekcję zakładek :)
OdpowiedzUsuńNie mam serca niszczyć tak cudownych rzeczy jak książki, dlatego zakładam je czymkolwiek, byleby tylko nie zaginać rogów. Szczerze przyznam, ze mimo wszystko jednak moje książki dość często noszą ślady użytkowania, bo czytam je w dość niechlujny sposób. Mimo wszystko staram się o nie dbać ^_^
OdpowiedzUsuńZakładki z anime najfajniejsze xD Ja zawsze miałam ich pełno, ale niespodziewanie zawsze się gubiły :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje zakładki, szczególnie te, które sama zrobiłaś;)
OdpowiedzUsuńTeż mam sowę z drugiego zdjęcia i obecnie jest ona moją ulubioną zakładką;)
Widzę Mio z K-ON-a!
OdpowiedzUsuńMoe Moe Kyun! :D
ta zakładka z sówką to świetna rzecz, więcej ich wzorów można znaleźć http://www.lustrobiblioteki.pl/2013/01/wbibliotecepl.html ;)
OdpowiedzUsuń