poniedziałek, 3 lipca 2017

Stosik 2/2017

Ten stosik miał się ukazać zdecydowanie wcześniej, jednak chciałam poczekać na mangi, których wysyłka się opóźniła... I to bardzo. Myślałam nawet, żeby na razie je sobie odpuścić, ale w końcu są. Tak więc na blogu wakacje rozpoczynam prezentacją moich nabytków. Mangi, książki... i coś jeszcze. ;)
Yuji Iwahara "Dimension W" (5) - Wciąż naprawdę dobrze czyta mi się tę serię (do tego manga ma nieco więcej szczegółów) i zastanawiam się, co będzie, kiedy fabuła wyjdzie poza anime.
Kazue Kato "Ao no Exorcist" (18) - Kończy się wątek z Shurą i wracamy do Akademii Prawdziwego Krzyża, a tam zarówno trochę rozterek bohaterów, jak i nieco poważniejszych spraw. Do tego Shima wciąż pozostaje bardzo niejednoznaczną postacią. A tak z lżejszych tematów, Shiemi po raz pierwszy czytająca mangę shoujo i Rin grillujący za pomocą swoich płomieni. xD
Yayoi So "ReLIFE" (1-3) - Długo się zastanawiałam czy to kupić, a główną zachętą (poza tym, że anime mi się podobało) było to, że to przecież jest całe w kolorze, co nie zdarza się codziennie. xD W końcu uległam i nie żałuję. Poza tym ciekawe jest to, że po ułożeniu tomików obok siebie, okładki tworzą całość.
Kore Yamazaki "Oblubienica czarnoksiężnika" (1) - Długo ciągnęło mnie do tej mangi, aż w końcu kupiłam pierwszy tom i chętnie sięgnę po kolejne. Zapowiada się ciekawie, a do tego kreska bardzo ładnie się prezentuje.
Adachitoka "Noragami" (8) - Na razie jeszcze czeka na przeczytanie.
Kiri Wazawa "Posępny Mononokean" (1-2) - Po anime nawet planowałam zabrać się za mangę, ale zanim się zdecydowałam, Waneko postanowiło ją wydać. Yay! Zdecydowanie będę zbierać. Sama historia jest całkiem sympatyczna (no i youkai ♥), kreska potrafi być ładna, chociaż nieco bardziej oddalone postaci są niezbyt szczegółowe (za to te obwoluty!). No i trochę przykro, że imię pewnego youkai w polskiej wersji (Włochacz) nie brzmi ani trochę tak uroczo jak po japońsku (もじゃもじゃ). :<
Kei Ichikawa "Slow Starter" - Niby nic specjalnego, ot, taka dość typowa, lekka historia, ale całkiem przyjemnie się ją czytało (nawet po raz kolejny). Kreska nieco kanciasta, ale i tak ją lubię.
Yuki Fumino "Usłyszeć ciepło słońca: Teoria szczęścia" - Kontynuacja historii Koheia i Taichiego. W pierwszej chwili tomik (pozytywnie) zaskoczył mnie swoją grubością. Mangę czytało się bardzo przyjemnie (choć fabuła nie była dla mnie tajemnicą) i zdecydowanie chcę więcej! :D
Chise Ogawa "Caste Heaven" (1) - Miałam nie kupować, ale Dango ma dar przekonywania (dodatki!). Szczególnie ciekawa byłam tego, jaka karta do mnie trafi. Niestety, tomik trafił do mnie z uszkodzonym grzbietem. Zastanawiam się czy go wymienić...
Scarlet Beriko "Jackass!" - Jeszcze nie miałam okazji się do tego przyznać, ale wprost uwielbiam kreskę tej autorki, więc bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że ta manga zostanie wydana. To zabawne BL z dość sympatycznymi postaciami, więc chętnie będę do niej wracać (no i żeby podziwiać kreskę ♥).
Scarlet Beriko "Czwarty: Tatsuyuki Oyamato" - Ta sama autorka (w ogóle byłam zaskoczona, ze Waneko ogłosiło dwa jej tytuły praktycznie pod rząd), choć tym razem przy nieco cięższej tematyce, chociażby dlatego, że mamy do czynienia z yakuzą. Lubię tu przede wszystkim dwóch głównych bohaterów.
Kaoru Inai "Niesamowite opowieści pana Shiranui" - Długo się wahałam, ale w końcu postanowiłam zapoznać się z tą historią. Mam nadzieję, że to dobry wybór. ;)
Satomi Ran & Maki Ebishi "Doll Star" - Jakoś tak się skusiłam, trochę w ciemno.
J. Ćwiek "Kłamca 2,5. Machinomachia" - Z biblioteki. Już przeczytane.
C. Carmack "Coś do ukrycia" - Skusiłam się na nią, ze względu na dość niską cenę. Poza tym od dawna byłam ciekawa, jak tam Cade, którego w "Coś do stracenia" zdążyłam polubić.
N. Gaiman "Gwiezdny pył" - Jakoś tak uznałam, że właśnie to kupię i przeczytam, ale na razie wciąż czeka.
J. K. Rowling "Baśnie barda Beedle'a", "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", "Quiddich przez wieki" - Kiedy tylko dowiedziałam się o wznowieniu tych książek (a było to już jakiś czas temu), wiedziałam, że będą moje! Co prawda baśnie mam już po angielsku (recenzja), ale co tam!
M. Kisiel "Dożywocie" - Wreszcie kupiłam kolejną książkę autorki (po "Nomen omen" miałam na to wielką ochotę)! Na przeczytanie wciąż jednak czeka...
H. Murakami "Sputnik Sweetheart" - Pożyczone. Nie wiem dlaczego, ale jakoś spodziewałam się mniej oderwanej od rzeczywistości książki. Mimo to czytało się przyjemnie.
Natsume Sōseki "Sedno rzeczy" - Z biblioteki. Wreszcie się za tę książkę zabrałam.
A. Christie "Poirot prowadzi śledztwo" - Z biblioteki. Christie nigdy dość, nawet jeśli to króciutkie opowiadania, a więc zbyt pasjonująco nie będzie. Już przeczytane.
S. Lynch "Kłamstwa Locke'a Lamory" - Z biblioteki. Dość spontaniczna decyzja. Słyszałam kiedyś o tej książce i akurat zauważyłam ją w bibliotece. Uznałam, że jeśli teraz jej nie wezmę, to później mogę o niej zapomnieć.
I jeszcze dwa nabytki, tym razem nie te do czytania. Nie przypuszczałam, że w najbliższym czasie zdecyduję się na jakiekolwiek figurki, no ale stało się. I zdecydowanie nie żałuję, bo Natsume prezentuje się przepięknie! Przy okazji kupiłam też pluszowego Nyanko-senseia. ♥

16 komentarzy:

  1. >kupiła figurki
    Jesteś teraz JEDNĄ Z NAS Figurkowiczów

    Oraz teraz najważniejsze pytanie:
    Gdzie i JAK znajdujesz na to wszystko miejsce?
    Bo ja już nie mam miejsca
    Nie mam już nawet miejsca na brak miejsca...

    Krzysiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź jest prosta: nie mam miejsca. :P
      Zwłaszcza teraz, gdy na wakacje zwiozłam większość książek i mang do domu jest z tym problem, więc wciskam je gdzie się tylko da. Do tego nawet regału nie byłoby gdzie wstawić gdybym się na takowy zdecydowała.

      Usuń
    2. W 2 rzędy da się albo chociaż poziomo na dolnym rzędzie?
      Ja teraz kombinuje jak kolejnego Detolfa wstawić (na modele i figurki) i 3ci telewizor (x2 kineskopowy x1 LCD pod konsole)
      Nastawiłem szafek gdzie się da (stół też mam taki ze da się pod niego nastawiać książek/pudełek) a i potrzebuje miejsca żeby gdzieś upchnąć "wystawkę" z makietami/dioramami...

      W 2 domach się nie mieszcze

      Usuń
    3. Praktycznie wszędzie są już dwa rzędy, chociaż jakby coś pokombinować, pewnie dałoby się wygospodarować jeszcze trochę miejsca.

      Usuń
  2. Śliczna ta figurka Natsuma <3. I w ogóle dużo BLi widzę *^*. Ja też lubię dodatki od Dango, nie hamują się z nimi. Mi się trafiła królowa i zaczęłam się zastanawiać "Co by było gdyby w tej mandze jakiś facet dostał królową?". W sumie nie wiem czemu ta karta trafia do kobitek, a król do facetów, mogłoby być inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę nazbierało się zaległości przez ten czas, a te jednotomowe najłatwiej nadrobić. A że w dodatku Dango wydaje tyle tytułów, które mnie interesują... ;) Faktycznie ciekawe, co byłoby w takiej sytuacji.

      Usuń
  3. Zewsząd spływają zakupowe nowości, aż miło się czyta. W zasadzie to zazdroszczę Wam wszystkim, którzy kontynuujecie swoje serie. Ja mang baaardzo dawno nie czytałam, dopiero od niedawna zaczęłam je kupować i wszystko muszę zaczynać od zera xD"

    Figurka Natsuma super, kotałke również <3 Zastanawiam się czy Posępny Mononokean jest tak dobry, jak w anime?

    A tak z innej beczki, robię dużo zamieszania, ale bardzo proszę o obserwację! (jeśli wcześniej takowa była XD) Adres bloga pozostał bez zmian (czyli dirtyxwoman.blogspot.com), ale publikuję teraz z innego konta, a co za tym idzie - zniknęli mi wszyscy followersi i komentarze, soł.. Poza tym prawdopodobnie zniknęłam z listy ludzi mnie obserwujących, więc wolę się przypomnieć ;___;' Gomen za zawracanie głowy mymi pierdołami i lekki spam! ^^'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę powodzenia w tworzeniu swojej kolekcji. ^^ Co do Posępnego Mononokeana, to myślę, że tak. Jak na razie wygląda na to, że anime dość wiernie trzymało się akcji z mangi. Jedyne (lekkie) zastrzeżenia mogę mieć od strony kreski - w oddaleniu postaci nie są zbyt szczegółowe. Mimo to myślę, że warto. ;)

      Usuń
  4. A ja dalej nie kupiłam RELife! Ale muszę to w końcu zrobić, na (nie)szczęście parę serii, które aktualnie zbieram, dochodzi do momentu w którym jesteśmy na równi z Japonią jeśli chodzi o ilości tomików, więc być może niedługo będę miała okazję!
    Oprócz tego zazdroszczę Noragami, ja dalej jestem na tomie czwartym. Ta seria jest w porządku, ale jak tak patrzę w przyszłość i na ogólną ilość tomów, to mi się odechciewa. ;_;
    Na Oblubienicę też poluję, zobaczymy, czy mi się uda!
    Ojj, wymieniaj tego Caste Heavena, wygląda strasznie, a ma naprawdę ładny grzbiecik! :<
    Doll Star było w porządku, chociaż szału nie ma. ^^
    Posępny Mononokean z kolei w ogóle mnie nie interesuje, jakoś nie moja tematyka. :P
    Warto było inwestować w Niesamowite opowieści pana Shiranui? Zastanawiam się nad kupnem; kiedyś zbierałam wszystkie jednotomówki Waneko, ale z tego co zauważyłam, to ich poziom spada i teraz zastanawiam się bardziej nad każdym zakupem. ^^
    Śliczna figurka i pluszak! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic straconego, zawsze można to jeszcze nadrobić. Przyznam, że nawet nie zwróciłam uwagi na to, ile obecnie tomów ma Noragami. xD Niesamowitych opowieści jeszcze nie przeczytałam, ale myślę, że kiedy już to nadrobię, postaram się napisać recenzję. ;)
      Kiedyś byłam zdania, że fajnie byłoby mieć na półce wszystkie Jednotomówki Waneko, ale teraz wolę już nie brać ich w ciemno, zwłaszcza że część kompletnie mnie nie interesuje.

      Usuń
    2. Właśnie mam rozterkę, czy ta seria jest warta tylu pieniędzy, niby fajna, ale jakoś szczególnie szału nie ma. :<
      Super, to czekam!
      Też kiedyś chciałam wszystkie jednotomówki Waneko, ale tak samo jak u Ciebie - większość z tego, co wychodzi teraz to w ogóle nie moje klimaty.

      Usuń
  5. Ile tu tego jest! Aż się pogubiłam. Niestety nie czytałam nic z powyższych, więc nie wiem co Ci polecić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę! Ach, i jeszcze Natsume i Nyanko-sensei...! *o*

    OdpowiedzUsuń
  7. Gwiezdny pył to (niestety) jeden z tych przypadków, w których filmowa adaptacja była dużo lepsza niż książka. Ale te nowe wydania Gaimana wyglądają cudnie <3
    A za tą piękną figurką dostrzegam Ferrante - jest tak dobra jak mówią internety?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, w takim razie po przeczytaniu koniecznie będę musiała to sprawdzić. ;)
      Niestety na ten temat nie umiem jeszcze nic powiedzieć, bo wciąż czeka na przeczytanie. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce uda mi się to nadrobić.

      Usuń
    2. No tak, zapomniałam, że mieć =/= przeczytać :P Sama większości posiadanych książek jeszcze nie przeczytałam, ale powoli się nadrabiam.

      Usuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)