sobota, 8 września 2018

Mangowe zbiory (wrzesień 2018)

Ostatnio zmieniałam trochę (a wręcz bardzo) układ mang i książek na półkach i uznałam, że to dobra okazja do uaktualnienia mojej mangowej kolekcji (sama przy okazji dowiem się ile tego mam, bo od dłuższego czasu nie liczyłam, a poprzednie zbiory są jeszcze z września 2016). A więc na początek trochę liczb i zaraz przechodzimy do mang.
Mangi: 199 → 373
LN: 2 → 3
1 artbook (bez zmian) + 2 DVD
Zaczynamy (po raz kolejny) od Kuroshitsuji, którego liczba (20) wciąż nie uległa zmianie i pewnie nie ulegnie. Pewnie jeszcze nadejdzie czas, kiedy postanowię go sprzedać, a tymczasem sobie stoi. Poza tym Petshop of Horrors, który niestety zostanie tak jak jest, niedokończony, a szkoda. Podobnie Paradise Kiss, którego ostatniego tomu już nie udało mi się kupić. I jeszcze nieco zabłąkany The Innocent.
 Noragami mam nadzieję kiedyś nadrobić, a czy się uda, to jeszcze zobaczymy. A do Marsa może by tak jeszcze kiedyś wrócić? Całkiem przyjemnie się czytało.
Pandora Hearts wciąż jeszcze czytam, jestem jakoś w połowie. Green Blood też w trakcie.
 Kolejnych tomów Ao no Exorcist niestety szybko mi nie przybędzie. Takie minusy zrównania wydania polskiego z japońskim. A już by się chciało znać kolejne wydarzenia... Time Killers do spółki i Death Note na swoim stałym miejscu.
 Tak zwane poważniejsze tytuły? Tutaj wciąż mam sporo do przeczytania. Za mną Pluto, Dynia z majonezem, Mushishi (w sumie fajnie byłoby mieć kolejne tomy), Dziennik z zaginięcia, Osiedle Promieniste i Wolpertingermenchen (przy następnych zakupach koniecznie muszę kupić jeszcze parę tytułów od Hitohai). Klan Poe już kiedyś zaczęłam, ale jakoś mi wtedy nie szło.
 Prophecy zawsze spoko, w sumie aż dziwne, że nie kupiłam nic z innych wydanych u nas mang tego autora (poza obecnym tu jeszcze Duds Hunt). Tasogare Otome x Amnesia jeszcze do dokończenia (a przy okazji, tu pisałam o anime). Orange całkiem miła szojka, ReLIFE w sumie chętnie bym kontynuowała, ale tyle innych serii do zbierania... Zobaczymy. Kagen no Tsuki, które wciąż czeka na przeczytanie; o Ristorante Paradiso już pisałam. I jeszcze pierwsza manga jaką kupiłam, czyli Grimms Manga.
 Tu trochę BLek. W zasadzie niewiele się tu zmieniło poza tym, że trochę przybyło od Dango. Więcej pisałam o Seven Days i pierwszym tomie Usłyszeć ciepło słońca.
 Tutaj taka trochę zbieranina, bo już zabrakło mi możliwości do kombinowania. Trzy tomy LN DRRR!! (wciąż nie dokończyłam czytania). Niedozbierany Śmiech w chmurach, Kawaii Scotland, które jednak nie za bardzo trafia w moje gusta (chce ktoś?), Acid Town, którego kolejnego tomu ani widu, ani słychu. Caste Heaven chyba jednak nie będę zbierać, z kolei Oblubienicę czarnoksiężnika bym chciała, ale jakoś nie mogę się do tego zabrać. Z ogłoszenia Sherlocka tak się cieszyłam, a w końcu mam tylko jeden tom i to przeczytany dopiero ostatnio. W porządku, choć te trójkątne uśmiechy są nieco creepy. Dalej parę mang Nakamury Asumiko po japońsku (w tym Utsubora, którą z amerykańskim wydaniem porównywałam tutaj). To cieniutkie to Sen o Japonii. Tytuły od KattLett pewnie pójdą na sprzedaż - Exitus Letalis ostatecznie nawet nie skompletowałam, a Artificial People: Magenta okazało się inne od moich wyobrażeń i nawet pewien sentyment do postaci nie całkiem pomógł. Emma i Opowieść panny młodej wciąż pozostają na wstrzymaniu.
Niestety niekompletny Cześć, Michael!, Utsubora po angielsku. Lady Detective jednak nie chwyciła mnie za serce i chyba nie kupię kolejnych tomów. Savage Garden czeka na... odpowiednią chwilę? Oby nadeszła wkrótce. Ciekawe czy wydanie DOGS jeszcze się kiedyś ruszy... A dalej trochę Jednotomówek Waneko. Spośród nich na razie pisałam tylko o Niesamowitych opowieściach pana Shiranui.
 Tutaj też taka zbieranina. Nasz cud, który - jak już wiele razy powtarzałam - bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i wciąż mi go mało. Dalej dwa tomy Bungou Stray Dogs, jakoś wciąż nieprzeczytane. Historia o miłości, o której pierwszym tomie pisałam na długo zanim został u nas wydany oraz Przekleństwo siedemnastej wiosny, też zrecenzowane. Demon Maiden Zakuro to nie całkiem moje klimaty, ze zbierania Kwiatów grzechu zrezygnowałam, a Drug-on dostałam w gratisie. Dalej jeszcze parę Jednotomówek Waneko - kochane Na dzień przed ślubem i Przyjacióki oraz dwie mangi BL autorstwa Scarlet Beriko, którą uwielbiam za kreskę (a historie też są niczego sobie). I na końcu Ajin, którego jednak nie zdecydowałam się zbierać.
 Fullmetal Alchemist, wciąż najdłuższa seria w mojej kolekcji i zdecydowanie jedna z ulubionych. A dalej Nakamura. Pierwszej mangi wciąż nie czytałam, kolejne to japońskie i polskie wydania serii jej mang - Koledzy z klasy, Absolwenci (w tym jeden tomik po hiszpańsku, bo dlaczego nie :P). Sora i Hara oraz O.B. (jeszcze niewydane w Polsce). Całość zamyka jeszcze anime Doukyuusei na DVD oraz artbook Sotsugyo Album.
A tu zacznę od tyłu. Świetne All you need is kill, które długo czekało aż je przeczytam, a jeszcze dłużej na recenzję, której ostatecznie wciąż nie ma. Także świetne Wzgórze Apolla, któremu z całego serca życzę, żeby było bardziej doceniane. Trzy ostatnie tytuły zbieram chyba najregularniej. Dimension W, które bardzo spodobało mi się jako anime, a manga pozwala mi poznać kolejne wydarzenia, rewelacyjne Requeim Króla Róż wraz z jednym tomem po japońsku i Posępny Mononokean ze swoimi pięknymi, barwnymi obwolutami oraz ciekawymi historiami. Oczywiście zapomniałam dodać na którąś z półek DVD z One Piece'owym filmem, który wygrałam w loterii.

To by było na tyle. :)

9 komentarzy:

  1. Pokaźny zbiór, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda okazale! :D
    Utsubora wygląda na półce świetnie, wow. O:
    Ogólnie, to zazdroszczę japońskich tomików, ale nie tylko, bo ja do tej pory nie potrafię uzbierać Wzgórza Apolla do końca (a jestem zakochana w tym tytule), tak samo jak chciałabym mieć wiele mang, które Ty masz w swojej kolekcji, ale pieniędzy brak (np. chętnie bym czytała dalej Nasz cud, ale mam inne priorytety). :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, Utsubora całkiem nieźle się prezentuje. :D
      Oby Ci się udało ze Wzgórzem. Skoro poszczęściło Ci się z Noragami, to może i na Wzgórze w końcu przyjdzie czas. ^^

      Usuń
  3. Chętna na Kawaii Scotland!! <3
    W dużej mierze tytuły z mojej półki pokrywają się z Twoimi. xD
    Całkowicie rozumiem te "zastoje w zbieraniu". Nie da się kupić wszystkiego co by się chciało zbierać, a także są pewne priorytety XD
    Zbieram się od ponad roku (jak nie dłużej) do ogarnięcia swoich zbiorów i napisania posta o mojej mangotece, a dzięki Twojemu postowi może w końcu ruszę z kopyta! Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, w takim razie jeszcze do Ciebie napiszę w tej sprawie. ;D
      Zbieraj się, zbieraj i to skutecznie, bardzo chętnie poczytam. ^^

      Usuń
    2. Odpisałam na mejla :D
      No nic. Trzeba jeden dzień poświęcić by to wszystko ogarnąć. XDD

      Usuń
  4. Ja bym się chyba nie odważyła na taką spowiedź, bo moi czytelnicy załamaliby się ile kupuję, a ile nie czytam XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można potraktować to jako motywację do tego, żeby zacząć czytać. Co prawda w moim przypadku od zaczęcia notki do jej opublikowania przeczytałam dodatkowo tylko jeden tom Sherlocka, ale zawsze to coś. xD

      Usuń

będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, dobrze wiedzieć, że są osoby które tu zaglądają ;)

i bez spamu, proszę :)